Peter Kildemand bez złamań

Peter Kildemand kilka razy zapoznawał się z torem podczas Grand Prix w Horsens. Duńczyk odczuwał skutki upadków podczas niedzielnego meczu ligowego w Polsce.

Niespełna 26-latek w sobotę triumfował w Grand Prix Danii. Po turnieju "Pająk" obrał kurs na Rzeszów, gdzie w niedzielę jego PGE Stal podejmowała MRGARDEN GKM Grudziądz. Peter Kildemand wystąpił w trzech wyścigach ligowego spotkania, w których zdobył sześć punktów. Duńczyk został zmieniony w swoim czwartym starcie, a także nie pojechał w biegu nominowanym.

[ad=rectangle]

Powodem udziału w zaledwie trzech gonitwach było odczuwanie skutków wypadków, jakie Kildemand zanotował podczas sobotniego Grand Prix. Urodzony w Odense kilka razy upadał na tor, co miało wpływ na stan jego ciała. Po niedzielnym meczu zawodnik Żurawi udał się na szczegółowe badania. Prześwietlenie wykazało, że u Duńczyka doszło jedynie do mocnego stłuczenia dłoni. Co najważniejsze, nie stwierdzono u niego żadnych złamań i niebawem Kildemand będzie mógł ponownie ścigać się na torze.

źródło: stal.rzeszow.pl

Komentarze (12)
avatar
yes
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinien uważać na siebie i innych. Sczęście, że nic mu się nie stało. A gdyby...? 
avatar
sympatyk żu-żla
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że się skończyło na potłuczeniach. szybkiego powrotu do zdrowia, 
ЦТ
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stłuczenie też nie wygląda ciekawie, ale będzie dobrze. Jeszcze zostało kilka dni, żeby się podleczyć. Powodzenia Kildi! 
avatar
GKM SIŁA I WIARA
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pająk jeździ widowisko ale i bez głowy jeszcze trochę i będzie opinia jaką ma Nicuś. 
Liiii
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pajak Zycze Tobie i innym zebys krzywdy nie NIE ZROBIŁ nikomu .Bo w GP ostatnim mózg zostawiłes w busie .