Witold Skrzydlewski chciał zaproponować Mirosławowi Wodniczakowi wyścig hipopotamów

Witold Skrzydlewski wpadł na dość niecodzienny pomysł związany z niedzielnym spotkaniem ligowym. Prezes łódzkiego Orła chciał zaproponować Mirosławowi Wodniczakowi wyścig hipopotamów.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Ostatecznie jednak inicjatywa ta nie dojdzie do skutku, bowiem włodarz MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii wyjechał za granicę. - Wiem doskonale ile ważę i ile mam kilogramów nadwagi. Wyglądam zatem jak typowy hipopotam, prezes Ostrovii jest mniej więcej zbudowany podobnie jak ja i taki wyścig na motorach przed meczem to by było coś. Teraz pozostaje namówić do takiego biegu trenerów obu drużyn. Lech Kędziora i Marek Cieślak są zbliżeni wagowo i kiedyś się ścigali. To by dopiero były emocje! - przyznał na łamach orzel.lodz.pl Witold Skrzydlewski.
Przed łódzką drużyną bardzo trudne zadanie. Nie da się ukryć, że faworytem niedzielnego spotkania są ostrowianie. Prezes Orła zdaje sobie z tego sprawę. - Wiemy, że szanse mamy w niedzielę małe, ale jedziemy po zwycięstwo. Podobnie będzie w ostatnim meczu w Krakowie. Chcemy powalczyć i pokazać się kibicom z jak najlepszej strony. Po raz kolejny szansę dostanie Rohan Tungate. Tak jak nam mówił Rory Schlein, to typowy "walczak" i takich zawodników fajnie się ogląda. W niedzielę pojadę na lotnisko po Hansa Andersena i po drodze będzie okazja porozmawiać o przyszłym sezonie. Szanse, że Duńczyk zostanie w Łodzi oceniam na 10 procent, ale spróbować trzeba - dodał Skrzydlewski. Źródło: orzel.lodz.pl

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Orzeł Łódź jest w stanie powalczyć z MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovią o zwycięstwo?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×