Anatomia klęski Stali Gorzów

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów nie obroni tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Jakie okoliczności miały wpływ na tak fatalny wynik w tym sezonie?

Damian Gapiński
Damian Gapiński
Kiedy 5 października 2014 roku Stal Gorzów zdobywała Drużynowe Mistrzostwo Polski, nikt nie spodziewał się, że utrzymując mistrzowski skład, rok później będzie musiała walczyć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Na kolejkę przed zakończeniem tegorocznych rozgrywek wiemy już na pewno, że Stal nie ma nawet matematycznych szans na awans do pierwszej czwórki. Musi natomiast walczyć o punkty w Rzeszowie, jeżeli chce zakończyć sezon na miejscu, gwarantującym utrzymanie. Podopieczni trenera Stanisława Chomskiego będą bronić 20 punktowej przewagi zdobytej na swoim torze. Jeżeli ją obronią, to niezależnie od wyniku meczu Falubaz - GKM, utrzymają się w lidze. Niezależnie jednak od tego, czy będzie to miejsce 5, czy 6 już teraz mistrzowie Polski muszą sezon 2015 rozpatrywać jedynie w kategoriach klęski. Jakie były jej powody?
Bez lidera ani rusz

Trójka liderów: Krzysztof Kasprzak, Niels Kristian Iversen i Matej Zagar w mistrzowskim sezonie 2014 zdobywała wspólnie na mecz średnio 29,91 punktu. Obecnie (dane po 13. kolejce Ekstraligi) zdobywają 24,07 punktu, czyli aż 5,84 mniej. W grupie liderów tylko Zagar poprawił swoje wyniki. Iversen, ale przede wszystkim Kasprzak znacznie obniżyli swoje loty. Bez zawodnika, który byłby w stanie wziąć na swoje barki ciężar zdobywania punktów trudno jest wygrywać spotkania w tej klasie rozgrywkowej. O ile jednak zniżkę formy Iversena "zniwelowała" progresja wyników Zagara (tabelka poniżej), o tyle strat wygenerowanych przez Krzysztofa Kasprzaka nikt nie był w stanie odrobić.

Stal w sześciu z ośmiu spotkań, które zakończyły się porażką mistrzów Polski miała stratę do przeciwnika nie większą niż 10 punktów. Gdyby liderzy dorzucili do wyniku właśnie te brakujące pięć punktów (które jednocześnie należy odjąć przeciwnikowi) to jasne staje się, że zwycięstwa były w zasięgu gorzowskiego zespołu.

Zawodnik Śr/B 2014 Śr/B 2015 Różnica Śr/M 2014 Śr/M 2015 Różnica
K. Kasprzak 2,310 1,508 - 0,802 11,88 6,31 - 5,57
N. K. Iversen 2,098 1,894 - 0,204 9,31 8,38 -0,93
M. Zagar 1,871 1,954 + 0,083 8,72 9,38 + 0,66

Brak wsparcia drugiej linii

Wbrew temu co mogłyby sugerować ostatnie spotkania, w Stali zawodzili również zawodnicy tak zwanej drugiej linii, do których zaliczam Tomasza Gapińskiego, Piotra Świderskiego, Linusa Sundstroema i Adriana Cyfera. Ta formacja także w stosunku do 2014 roku punktowała gorzej. Rok temu zdobywali wspólnie średnio na mecz 16,46 punktu, w tym sezonie jest to 13,78, czyli o 2,68 mniej.

Zawodnik Śr/B 2014 Śr/B 2015 Różnica Śr/M 2014 Śr/M 2015 Różnica
P. Świderski 1,456 1,200 - 0,256 5,25 2,83 - 2,45
T. Gapiński 1,227 1,184 - 0,043 3,83 3,70 -0,13
A. Cyfer 1,164 1,282 + 0,118 3,28 3,15 - 0,13
L. Sundstroem 1,367 1,432 + 0,065 4,07 4,10 + 0,03

W tej grupie jedynie Linus Sundstroem zanotował zwyżkę formy. Pozostali (zwłaszcza Piotr Świderski) zanotowali gorsze wyniki. Jedynym jasnym punktem tej formacji w ostatnich spotkaniach był Tomasz Gapiński, co nie zmienia jednak faktu, że jego postawę w perspektywie całego sezonu również należy ocenić in minus.

Warto jednocześnie zauważyć, że o wiele ważniejsza w przypadku obu formacji jest średnia na mecz (czyli wkład zawodników w wynik drużyny), niż średnia indywidualna nie oddająca w pełni postawy zawodnika na torze.


Co powinna zrobić Stal po zakończeniu sezonu 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×