Wybrzeże Gdańsk jedzie do Piły. Dzikowski: "Nasi zawodnicy są w dobrej formie"

W niedzielę Wybrzeże pojedzie do Piły na mecz z miejscową Polonią. Podstawowym zadaniem zespołu znad morza jest punkt bonusowy, ale gdańszczanie jadą po zwycięstwo.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Ostatnie miesiące nie są pracowite dla żużlowców Wybrzeża Gdańsk. 28 czerwca gdańszczanie pojechali w Lublinie, po czym czekali niemal miesiąc na spotkanie z KSM-em Krosno. Po czterech tygodniach ponownie wyjadą na tor, tym razem w Pile. - Na ten moment nasi zawodnicy są w dobrej formie. Zabraknie Patryka Beśki, który wciąż leczy kontuzję - powiedział Grzegorz Dzikowski, trener czerwono-biało-niebieskich.
Przerwy mocno wdają się we znaki zawodnikom z PLŻ 2. - Zawsze istnieje takie ryzyko, że negatywnie wpłynie to na jazdę. Jej brak to problem. Kończymy rundę zasadniczą, po czym mamy dwa tygodnie kolejnej przerwy. Kalendarz nie jest ustawiony najlepiej. Dwa mecze w dwa miesiące to mało. Cieszy, że młodzieżowcy mają dużo imprez. To nasz największy plus, bo nie tylko trenują, ale i jeżdżą. Weszliśmy do finału MDMP i jest to nasz sukces - dodał Dzikowski.

W Pile do składu wróci Łukasz Sówka, który dobrze spisywał się podczas zawodów MDMP. - Jak bym w niego nie wierzył, to podjąłbym inne kroki. Wierzę, że Łukasz może przełożyć ten wynik na ligę - stwierdził szkoleniowiec, który wypowiedział się też o celach na niedzielę. - Będziemy walczyć o zwycięstwo. Nadrzędnym celem jest bonus, który ustawi nas w lepszej pozycji w tabeli - ocenił.

W ostatnim czasie duży progres formy zanotował Dominik Kossakowski. - Każdy z nas to widzi, ale mamy też świadomość, że czeka nas dużo pracy. Będzie musiał jeszcze zjeść troszkę żużla, by być pewnym punktem zespołu na każdym torze. Cieszy jego nastawienie, a także dobre podejście do zawodów poparte sprzętem. Wiedziałem, że prędzej czy później młodzieżowcy zaskoczą. Szkoda, że wciąż musi pauzować Patryk Beśko, bo jego forma była zwyżkująca. Nie chwalmy nikogo, módlmy się o brak kontuzji - zakończył Grzegorz Dzikowski.

Co ciekawe Wybrzeże Gdańsk po raz ostatni jechało w Pile w 2006 roku podczas, gdy trenerem był właśnie Dzikowski. Wówczas gdańszczanie również pojechali tam w ostatniej kolejce rundy zasadniczej i wygrali na wyjeździe aż 63:27. Wówczas gdańszczanie wygrali pewnie ligę, a Polonia przegrała wszystkie mecze w sezonie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×