Fogo Unia Leszno vs. Betard Sparta: Pomeczowe Hop-Bęc

Niezwykle zacięty był niedzielny mecz PGE Ekstraligi w Lesznie, zakończony dwupunktową wygraną Fogo Unii. Leszczyńską drużynę do zwycięstwa poprowadzili Grzegorz Zengota i Emil Sajfutdinow.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Emocje do ostatniego wyścigu

Wobec remisu w Toruniu, potyczka Fogo Unii z Betardem Spartą okazała się meczem o przysłowiową pietruszkę. - Nie był to jednak trening, a po obu stronach widać było pełne zaangażowanie - zaznaczył po meczu menedżer gospodarzy, Adam Skórnicki. Zgodzić muszą się z nim także kibice, którzy z wypiekami na twarzy oglądali oba biegi nominowane. Ostatecznie na finiszu lepsi o włos okazali się leszczynianie.
[ad=rectangle]
Przebudzenie Emila Sajfutdinowa

Podczas gdy rozczarował Nicki Pedersen, w rolę prawdziwego lidera Fogo Unii wcielił się Emil Sajfutdinow. Rosjanin, który w dotychczasowych meczach ligowych spisywał się w kratkę zdobył trzynaście punktów i wygrał decydujący, piętnasty wyścig - wyprzedzając na samej kresce równie dobrze dysponowanego Taia Woffindena. Jest to dla Byków dobra prognoza przed play-offami.

Gest Piotra Pawlickiego

Młodzieżowiec Fogo Unii zrezygnował z miejsca w składzie, by dać szansę na wspólną jazdę dwóm młodszym juniorom - Dominikowi Kuberze i Bartoszowi Smektale. - Wiem jak ważne dla każdego młodego zawodnika jest mierzyć się z najlepszymi, wiem również jak bardzo "Smyk" i "Domin" palą się do jazdy z Bykiem na piersi, dlatego wyszedłem dziś z inicjatywą odstąpienia mojego miejsca w składzie na rzecz kolegi z drużyny. Po krótkiej konsultacji z menedżerem Adamem Skórnickim i analizie naszej sytuacji przed rundą play-off ustaliliśmy wspólnie, że będzie to dobra okazja do tego, aby nas młodzieżowcy nabrali ekstraligowego doświadczenia - tłumaczył "Piter" przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania.

Coraz lepsza forma Grzegorza Zengoty

Wygląda na to, że "Zengi" przygotował formę właśnie w kontekście play-offów. Przeciwko Sparcie otarł się o komplet punktów, gdyż po czterech biegach miał na koncie dwanaście oczek. W decydującej gonitwie przyjechał na metę na trzeciej pozycji, ale nie zmienia to faktu, że zanotował najlepszy występ w tym sezonie.

[bullet=bec.jpg] Bęc:

Problemy Nickiego Pedersena

Duńczyk miał tym razem wyraźne problemy sprzętowe i w czterech biegach zdobył trzy punkty. Na trasie wyraźnie ustępował rywalom i nie mógł trafić z przełożeniami. W Lesznie nie martwią się jednak o Pedersena, zapewniając, że jego silniki będą gotowe na play-offy.

Bezradny Vaclav Milik

Najsłabiej w ekipie Piotra Barona wypadł w niedzielę Vaclav Milik. Czech został wycofany już po pierwszych dwóch wyścigach, w których był wolny i nie zdobył ani jednego punktu. W dalszej części zawodów z dobrym skutkiem zastępował go Maksym Drabik.

Opóźnione zawody

Zawody w Lesznie miały rozpocząć się o 17:00, ale z powodu problemów komunikacyjnych sędziego Grodzkiego start pierwszego biegu przesunięto o pół godziny. Ostatecznie mecz rozpoczął się dopiero o 18:00, gdyż ze względu na opady deszczu konieczne było przeprowadzenie dodatkowych prac na torze. Frekwencja - pomimo meczu o pietruszkę - dopisała, gdyż na trybunach zasiadło przeszło 9 tysięcy widzów.

Źródło artykułu: