Żużel ponownie zawita na Golęcin - II turniej Lotto Poznań Speedway Cup (zapowiedź)

W niedzielę na poznańskim Golęcinie zostanie rozegrany drugi turniej cyklu Lotto Poznań Speedway Cup. Obsada zawodów wydaje się być w miarę wyrównana, więc emocji zabraknąć nie powinno.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że pierwsze zawody Lotto Poznań Speedway Cup odbyły się 11 lipca. Wówczas triumfował Daniel Pytel, który zapisał na swym koncie 12 punktów w czterech startach - był więc niepokonany. Drugie miejsce zajął Maciej Fajfer, natomiast trzeci był Łukasz Sówka. Turniej okazał się sporym niewypałem. Zgromadzeni kibice zostali zawiedzeni na (niemal) całej linii. Na trybunach zasiadł komplet, 999 widzów, którzy musieli oglądać widowisko dość miernej klasy. Organizatorzy nie poradzili sobie z optymalnym przygotowaniem nawierzchni, która z biegiem czasu sprawiała zawodnikom coraz większe problemy.
[ad=rectangle]
W praktycznie wszystkich wyścigach o kolejności na mecie decydował moment startowy. Przyczyną takiego stanu rzeczy był oczywiście feralny tor. - Na torze jest zbyt dużo piasku, a zdecydowanie za mało glinki, przez co nawierzchnia po prostu się nie wiąże - tłumaczyli tuż po zawodach uczestnicy rywalizacji. Kluczowy dla losów turnieju był bieg piętnasty, podczas którego z nawierzchnią zapoznał się Wojciech Lisiecki. - Dobrze, że się wyje*****, bo przynajmniej to skończyli - rzucił pół żartem, pół serio jeden z żużlowców do "Liska" tuż po zakończonych zmaganiach. Organizatorzy, z uwagi na problemy techniczne, postanowili przedwcześnie wyłonić zwycięzcę, bo już po czwartej serii startów.

Historię i wpadkę inicjatorów całego przedsięwzięcia należy jednak odstawić na bok. Cieszyć powinien fakt, że "czarny sport" wraca do stolicy Wielkopolski. Wiadomo, iż początki zawsze są dość trudne, aczkolwiek wydaje się, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Od czasu ostatniego ścigania na Golęcinie zmieniło się sporo. Kilka dni temu na tor dosypano kilka ton glinki, co znacznie powinno wpłynąć na stan nawierzchni podczas najbliższych zawodów. Dodatkowo działacze poznańskiego klubu postanowili wyjść naprzeciw oczekiwaniom kibiców, montując plastikowe krzesełka na widowni. Niewątpliwie fakt ten znacznie wpłynie na komfort śledzenia rywalizacji przez obserwatorów.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany - tak można ocenić ostatnie działania włodarzy PSŻ-u Poznań. Czy poszli oni w dobrą stronę? Trudno powiedzieć. Najpewniej nieco więcej będziemy mogli stwierdzić po niedzielnych zmaganiach, które zapowiadają się całkiem nieźle. Wiemy jednak, że kibice znów będą musieli poradzić sobie z pewną przeszkodą. Mimo starań przedstawicieli klubu ze stolicy Wielkopolski, nie udało się uzyskać zgody na sprzedanie większej liczby wejściówek niż 999. Tak więc ponownie zawody będzie mogła obejrzeć jedynie część kibiców. Zapewne chętnych do przybycia na Golęcin znalazłoby się zdecydowanie więcej, ale niestety, tak postanowiły służby, które odpowiadają za bezpieczeństwo na stadionie.

I turniej Lotto Poznań Speedway Cup zgromadził komplet, 999 kibiców.
I turniej Lotto Poznań Speedway Cup zgromadził komplet, 999 kibiców.

W obsadzie II turnieju Lotto Poznań Speedway Cup brakuje tuz speedway'a, jednak ciekawe nazwiska się pojawiły. Z numerem szesnastym wystartuje Peter Karger, który zastąpi wcześniej awizowanego Mateusza Burzyńskiego. Peter jest synem znanego duńskiego żużlowca - Briana Kargera. Obecnie reprezentant kraju Hamleta jest tunerem silników. Z jego usług korzysta wielu sławnych zawodników. W stawce znaleźli się także dwaj wychowankowie łotewskiego Lokomotivu Daugavpils - Oleg Mihailow oraz Denis Zworygin. Jeżeli chodzi o obcokrajowców, to w zmaganiach wezmą udział także Thomas Venstad i Ondrej Smetana.

Godnym uwagi jest fakt, że na poznański Golęcin zawita Rafał Konopka. 23-latek na co dzień ściga się jedynie w Wielkiej Brytanii, gdzie broni barw Peterborough Panthers. Polak w Premier League notuje dość przeciętne rezultaty, jednak być może w Poznaniu zaprezentuje się z nieco lepszej strony. Liderem niedzielnej rywalizacji będzie Daniel Pytel, który triumfował w pierwszej edycji Lotto Poznań Speedway Cup. O zwycięstwo z jeźdźcem Speedway Wandy Instal Kraków powinni powalczyć Marcin Jędrzejewski, Łukasz Sówka czy Maciej Fajfer. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu w przeszłości bronił żółto-czarnych barw, a więc poznański tor nie jest mu obcy.

Lista startowa:

1. Piotr Dziatkowiak (3ton Slany)
2. Dawid Wawrzyniak (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno)
3. Ondrej Smetana (Lechma Oskar PSŻ Poznań)
4. Adrian Szewczykowski (Lechma Oskar PSŻ Poznań)
5. Maciej Fajfer (Polonia Piła)
6. Kamil Pulczyński (KMŻ Motor Lublin)
7. Emil Pulczyński (KMŻ Motor Lublin)
8. Daniel Pytel (Speedway Wanda Instal Kraków)
9. Rafał Konopka (Peterborough Panthers)
10. Marcin Jędrzejewski (Polonia Bydgoszcz)
11. Łukasz Sówka (Wybrzeże Gdańsk)
12. Damian Adamczak (Orzeł Łódź)
13. Thomas Venstad (Outrup Speedway Club)
14. Oleg Mihailow (Lokomotiv Daugavpils)
15. Denis Zworgin (Lokomotiv Daugavpils)
16. Peter Karger (Dania)

Początek zawodów (pierwszy bieg): 16:30

Komentarze (10)
avatar
Trayz
30.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Kilka dni temu na tor dosypano kilka ton glinki, co znacznie powinno wpłynąć na stan nawierzchni podczas najbliższych zawodów.", ale potem "Wychowanek gnieźnieńskiego klubu w przeszłości broni Czytaj całość
avatar
P0ZNANIAK
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety muszę zgodzić się z autorem artykułu że poprzedni turniej okazał się trochę niewypałem przynajmniej w niektórych kwestiach. Jeśli teraz zadbali o glinkę to mam nadzieję, że za to nie z Czytaj całość
avatar
yes
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę organizatorom dobrego i ciekawego przebiegu turnieju. Nawet przy nielicznej widowni może być ciekawie/lepiej niż poprzednio. 
avatar
RECON_1
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coz, sukces rodzi sie w bolach wiec moze po tych zlkych poczatkac PSZ odnotuje sukces, do tego jak widze po obsadzie pojawi sie jedyny polski rodzynek z PL w osobie Konopki, bedzie mial okazje Czytaj całość
avatar
Marta Żmuda-Trzebiatowska
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie Thomas Vangsted a Tobias Vangsted. A konkretnie Tobias Vangsted Thomsen, czyli Tobias Thomsen, który w ubiegłym sezonie w Rawiczu dwa mecze odjechał.