Lokomotiv Daugavpils, który wygrał rundę zasadniczą Nice Polskiej Ligi Żużlowej zmierzy się w play-offach z czwartą w stawce bydgoską Polonią. Łotysze są tym większymi faworytami tej konfrontacji, że w rundzie zasadniczej pokonali Gryfy zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Zawodnicy Jacka Woźniaka liczą jednak na to, że scenariusz ten tym razem się nie powtórzy.
[ad=rectangle]
- Zależy nam na tym, by niedzielny mecz, który jedziemy u siebie zakończył się po naszej myśli. Chcielibyśmy wygrać i mieć jakąś przewagę przed rewanżem. Nie po to jeździmy przecież cały sezon, by teraz nie powalczyć i być dla Łotyszy chłopcami do bicia - stwierdził Robert Kościecha.
Bydgoszczanie wiedzą jednak jak trudno będzie im osiągnąć dobry wynik w Daugavpils, gdzie w rundzie zasadniczej przegrali 36:54. - Zdajemy sobie sprawę, że rewanż będzie naprawdę ciężki, tym bardziej, że tor w Daugavpils jest dość specyficzny. Mając jednak zaliczkę co najmniej ośmiu punktów przed drugim meczem, moglibyśmy się na Łotwie wybronić - ocenił bydgoski zawodnik.
Kościecha, który uzyskał w rundzie zasadniczej średnią biegową 1,877, przyznaje, że chciałby podtrzymać dobrą passę także w półfinałach. Poczynił w tym względzie przygotowania sprzętowe. - Po ostatnim meczu ligowym wyremontowałem wszystkie silniki, których używam na lidze. Pozostaję dobrej myśli przed pierwszym meczem, który czeka nas w niedzielę - podsumował "Kostek".