Wiceprezes KSM: Pewne aspekty były dla nas nie do przeskoczenia

 / Na zdjęciu: Dawid Stachyra
/ Na zdjęciu: Dawid Stachyra

Przed rozpoczęciem półfinałowego starcia PLŻ 2. z Renault Zdunek Wybrzeżem, w Krośnie było gorąco. Działacze chcieli za wszelką cenę wzmocnić skład, a w czwartek udało im się zakontraktować Denisa Gizatullina.

Wiele wskazywało na to, że w niedzielę Wilki wystąpią w krajowym zestawieniu. Mimo zapowiedzi, powrócić w sierpniu na tor ostatecznie nie udało się Clausowi Vissingowi. Tobias Busch w niedzielę startuje w finale Indywidualnych Mistrzostw Niemiec, a Nicolas Covatti, który również był jedną z opcji, pojedzie w kolejnym etapie Indywidualnych Mistrzostw Włoch. - Dość długo pracowaliśmy nad wzmocnieniem składu. Pewne rzeczy nam nie wyszły, bo musieliśmy też patrzeć na to, żeby dokonać ruchów na miarę naszych możliwości finansowych, a nie takich, aby zadłużyć i skończyć klub. W związku z tym pewne aspekty były dla nas nie do przeskoczenia - tłumaczy Wojciech Zych, wiceprezes KSM Krosno.

Ostatecznie krośnieński klub wypożyczył z Lokomotivu Daugavpils 32-letniego Denisa Gizatullina. - Pomysł na niego zrodził się w środę. Udało nam się to szybko dograć i już w czwartek rano był naszym zawodnikiem. Wydaje nam się, że jest to żużlowiec, który jest w stanie pomóc drużynie. Nie jest już najmłodszy, ale nie jest też najstarszy. Ma odpowiednie doświadczenie, przez wiele lat jeździł na zapleczu Ekstraligi, a ponadto mamy zapewnienia, że będzie sprzętowo dobrze przygotowany. W piątek ląduje w Warszawie i ma się pojawić w Krośnie przed meczem, żeby trenować i przygotować sprzęt - tłumaczy Zych.

Gizatullin to nie jedyny kontrakt przed meczem z Wybrzeżem. W piątek do startów w KSM potwierdzony powinien zostać utalentowany wychowanek Włókniarza Częstochowa - Michał Gruchalski. W Krośnie były też rozmowy z innymi młodzieżowcami. - Myśleliśmy o Patryku Rolnickim, ale Unia Tarnów nie chce na razie wypożyczać swoich juniorów. Dogadany z nami był już Mike Trzensiok, ale w ostatniej chwili postanowił wybrać ofertę Polonii Piła - wyjaśnia działacz.

Denis Gizatullin - nowy zawodnik KSM Krosno
Denis Gizatullin - nowy zawodnik KSM Krosno

Przez ostatnie kilkanaście dni wśród kibiców w Krośnie roiło się od plotek na temat zawodników, którzy mogą dołączyć do zespołu. Najgłośniej mówiło się o Ilji Czałowie, Peterze Karlssonie i Juricy Pavlicu. - Ilja Czałow był blisko, ale żądania jego polskiego klubu były dla nas zbyt wysokie. Zwyciężył zdrowy rozsądek - tłumaczy Wojciech Zych, po czym dodaje: - Peter Karlsson odpadł ze względu na zajęty terminarz, natomiast Juricą Pavlicem byliśmy zainteresowani, ale on takiego zainteresowania nie wykazał. W sumie rozmawialiśmy z wieloma zawodnikami, m.in. z Craigiem Cookiem czy Magnusem Karlssonem, ale zawodnicy albo mieli zajęte terminy albo nie byli przygotowani lub chętni do startów w Polsce.

KSM Krosno w walce o finał czeka trudne zadanie. Wiceprezes Wilków wierzy jednak, że jego drużyna może być lepsza w dwumeczu. - Wybrzeże jest mocnym zespołem i nikt ich w Krośnie nie lekceważy. Mecz będzie trudny i nie podejmę się typowania wyniku, bo różne drobiazgi mogą mieć wpływ na końcowy wynik. Chcemy wygrać i to możliwe jak najwyżej, żeby mieć jak najwyższą zaliczkę przed rewanżem. Powtórzę też to, co powtarzałem już wiele razy. Jesteśmy finansowo zabezpieczeni na jazdę do końca sezonu, płacimy na bieżąco i powinno być to dodatkową motywacją dla zawodników, bo im lepiej pojadą, tym większa szansą, że będą mieli dodatkową szansę zarobku - mówi wiceprezes KSM.

- Różne sploty okoliczności i kontuzje spowodowały, że ten sezon ułożył się tak a nie inaczej. Ale zapewniam - nigdy nie było i nie ma mowy o jakimś odpuszczaniu, bo czasami słyszę takie głosy. Sporo czasu poświęciliśmy na to, żeby kogoś zakontraktować. Efekty zniechęcały, ale nie opuszczaliśmy głowy tylko szukaliśmy dalej. Staramy się, żeby zespół był możliwe jak najlepiej przygotowany do półfinału i wierzę, że w niedzielę swoją postawą sprawi kibicom miłą niespodziankę - dodał Wojciech Zych.

Źródło artykułu: