Tarnowian po porażce w Częstochowie czekało bardzo trudne zadanie. Do odrobienia było aż 18 punktów. Jaskółki walczyły, ale drużyna Piotra Barona bardzo dobrze się broniła i pewnie wywalczyła awans do finału PGE Ekstraligi. Unia pojedzie o brąz, który i tak byłby dla niej wielkim sukcesem. Działacze przed startem ligi podkreślali bowiem, że celem zespołu jest awans do fazy play-off. Cały czas istnieje szansa na zrealizowanie go z nawiązką.
- Wydaje mi się, że tarnowianom do awansu zabrakło przede wszystkim juniorów. Można powiedzieć, że tak było przez cały tegoroczny sezon. Pojedyncze wyskoki Ernesta Kozy to jednak trochę za mało, by myśleć o czymś więcej. Wczoraj spotkały się dwie ekipy, których seniorzy sobie nie ustępowali. Cała rozgrywka odbyła się na pozycjach młodzieżowych. Gdybyśmy podliczyli punkty juniorów w dwumeczu, to różnica na korzyść Sparty byłaby kolosalna - mówi w rozmowie z naszym serwisem Sławomir Kryjom.
Tarnowianie zbudowali na ten sezon ciekawą drużynę. Jeśli chcą zrobić krok w przód i w przyszłym sezonie wjechać do finału, to powinni skupić się przede wszystkim na wzmocnieniu formacji juniorskiej. Idealnym rozwiązaniem mogłoby być sprowadzenie Krystiana Rempały. - To byłby bardzo dobry ruch tarnowian. O ile się dobrze orientuję Krystian mieszka 10 kilometrów od ich stadionu. Znam się bardzo dobrze z jego ojcem z czasów pracy w Lesznie. Z pewnością wiele dałby ekipie Unii. Już podczas meczu w rundzie zasadniczej pokazał, że bardzo dobrze czuje się na tamtejszym torze. Był jednym z najlepszych zawodników swojej ekipy. Jeśli Unia chce celować w juniorów, to powinna zacząć od Krystiana - podkreślił Kryjom.
Skrót meczu Unia - Sparta Wrocław
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news