W półfinałowej rywalizacji podopieczni Piotra Barona okazali się lepsi od Unii Tarnów i pojadą o złoty medal PGE Ekstraligi. - Czy to jest dla mnie niespodzianka, że jesteśmy w finale? Nie. Jeśli rozpoczynasz sezon i tylko oczekujesz, że na koniec będziesz, na przykład, na piątym miejscu, to nawet nie ma sensu dalej się ścigać. Mamy finał, jestem z tego powodu bardzo zadowolony i możemy teraz z drużyną walczyć o każdy punkt - powiedział Tai Woffinden w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Brytyjczyk w bieżącym sezonie jest zdecydowanym najmocniejszym punktem Betard Sparty Wrocław. Kibice zespołu ze stolicy Dolnego Śląska liczą, że aktualny lider przejściowej klasyfikacji Grand Prix, poprowadzi wrocławian do mistrzostwa Polski. - Żeby ścigać się na takim poziomie, jak ja w tym roku w lidze polskiej, szwedzkiej i Speedway Grand Prix, muszę mieć dobre silniki. Ale do wygrywania potrzeba o wiele więcej. Nie tylko dobrymi silnikami wygrywa się wyścigi - ocenił Woffinden.
Pierwszy mecz finałowy odbędzie się w najbliższą niedzielę na torze w Częstochowie.