Szkolenie w Opolu się rozwija. W październiku pierwsi wychowankowie Hawi Racing Team?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pomimo braku klubu z Opola w rozgrywkach ligowych, Hawi Racing Team odnosi sukcesy. Poza czwartym miejscem w MDMP, coraz prężniej funkcjonuje miejscowa szkółka. W październiku do egzaminu na licencję może podejść nawet czterech opolan!

W tym artykule dowiesz się o:

Hawi Racing Team Opole chce zorganizować ostatni egzamin na licencję żużlową w tym roku. - Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do Głównej Komisji Sportu Żużlowego i czekamy na odpowiedź. Zaproponowaliśmy termin 13 października. Na ten moment myślę, że przystąpi do niego trzech naszych adeptów, a może nawet czterech. Sumiennie się przygotowują, ale o nazwiskach będę mógł po tym jak zdadzą egzamin. Na razie niech się skupią na trenowaniu - powiedział Piotr Żyto, trener klubu z Opola. W opolskiej szkółce trenuje dziesięciu adeptów w wieku 15-18 lat. - Jak już wspomniałem, gdy tylko nie zdarzy się nic nieprzewidywalnego, trzech lub czterech z nich przystąpi do egzaminu jeszcze jesienią, a reszta będzie musiała solidnie przepracować zimę. Treningi od maja tego roku odbywają się regularnie we wtorki i w piątki. Łącznie zorganizowaliśmy 28 zajęć na torze. Kilka jednostek wypadło, choćby poprzez organizację półfinału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Późno zaczęliśmy nabór, w kolejnych latach może to wyglądać jeszcze lepiej. Jesteśmy też otwarci na adeptów z innych klubów, jak choćby z Betardu Sparty, gdzie trwa remont stadionu. Ponadto treningi amatorów organizuje Wojciech Kończyło. Przed nami jeszcze zawody quadów, które zaplanowaliśmy na 3 października. Działamy prężnie i myślimy o kolejnym sezonie. Na stadionie jesteśmy codziennie, tor nie zarasta tylko jest w idealnym stanie. O to nam w tym roku chodziło - opisał sytuację Żyto. W ocenie szkoleniowca, wcześniej opolska młodzież nie miała takich warunków do treningów. - Nie da się tego porównać. Teraz mamy szkolenie z prawdziwego zdarzenia. W barwach Kolejarza licencje w ostatnim czasie zdali tylko Kordas i Dróżdż, który zaczynał w Częstochowie. Nie jechaliśmy w lidze w tym sezonie, ale dostaliśmy pieniądze z miasta, za które kupiliśmy dla szkółki pięć kompletów kasków, butów i strojów. Adepci na razie nie płacą za treningi, wszystko jest po stronie klubu. Dlatego dziwię się, że nie ma wielu chętnych mimo naborów. Żużla w Opolu jest więcej niż w niektórych ośrodkach drugoligowych. Działamy po to, by ta dyscyplina nie stanęła w miejscu. Odremontowaliśmy stadion we własnym zakresie i działamy jak możemy - zakończył Żyto.

Źródło artykułu: