Dla 24-latka będzie to debiut w cyklu Grand Prix. - Nie mogę uwierzyć, że dostałem okazję do startu w Grand Prix. Przez całe życie to było moje marzenie. Nie codziennie dostaje się taką szansę. Zawodników z cyklu już pokonywałem i nie widzę powodów, dla których nie miałbym zdobyć kilku punktów - powiedział Sam Masters.
Australijczyk w tegorocznym sezonie reprezentował brytyjskie Leicester Lions, Edinburgh Monarch oraz polski KMŻ Motor Lublin.
Rezerwowymi podczas ostatniej tegorocznej rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata będą Justin Sedgmen i Max Fricke.
Ciekaw jestem jak Masters powalczy na antypodach z Kasprzakiem.