Mirosław Wodniczak: Potrzebujemy pięć milionów na Ekstraligę

W niedzielę w Ostrowie Wielkopolskim odbędzie się najważniejsze od lat spotkanie ligowe. MDM Komputery ŻKS Ostrovia ma szansę awansować do PGE Ekstraligi. Czy klub będzie stać na najwyższą klasę rozgrywkową?

MDM Komputery ŻKS Ostrovia przygotowania do rewanżowego spotkania z Lokomotivem Daugavpils rozpoczyna w piątek. Tym spotkaniem żyje już cały Ostrów, ale w klubie panuje spokój. - Jutro o 14:00 jedziemy trening. W naszych szeregach jest pełen luz. Nie chcemy niepotrzebnego napięcia. Nasi zawodnicy otrzymali od nas jasny przekaz, że mają spokojnie podejść do tematu. Nie zamierzamy doprowadzić do takiej presji, jaka była w Rybniku. Mamy pokazać kibicom fajny żużel.  Nic nie musimy. Jesteśmy blisko czegoś wyjątkowego. Takiego meczu ligowego w Ostrowie Wielkopolskim nie było już dawno - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.pl Mirosław Wodniczak.

Jeśli Ostrovia odrobi straty z pierwszego spotkania, to działaczy czeka sporo pracy. Żaden z nich oficjalnie o PGE Ekstralidze nie chce jeszcze mówić, ale wiadomo, że determinacja w ostrowskim środowisku jest bardzo duża. Znany jest już także cel, do którego będzie musiał dążyć klub. Jest nim zbudowanie dwukrotnie wyższego budżetu niż w sezonie 2015. - Jedną rzecz chcę jeszcze raz bardzo wyraźnie podkreślić. Najpierw trzeba Ekstraligę wywalczyć w sportowej walce i dopiero później można rozmawiać o tym, co dalej. Jeśli mamy w niej być, to po normalnej rywalizacji, a nie kuchennymi drzwiami czy przy zielonym stoliku. Zajechaliśmy daleko dzięki sportowej postawie i chcemy to kontynuować do samego końca. Lokomotiv też myśli podobnie, bo przecież wygrali rundę zasadniczą. Jeśli jednak pojawiają się pytania o ewentualny ekstraligowy budżet, to odpowiadam, że musiałby być dwukrotnie wyższy. W tym roku wynosił on dwa i pół miliona złotych z małym hakiem. W przyszłym sezonie to musiałoby być minimum pięć milionów złotych. Wtedy moglibyśmy się "zakręcić" w najwyższej klasie rozgrywkowej - tłumaczy prezes ostrowskiego klubu.

Ostrowianie w przypadku awansu nie zamierzają wymieniać całego składu. Część zawodników na pewno zostałaby w zespole. - Dla kilku z nich miejsce w składzie by się znalazło. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewrócić do góry nogami. Mamy rozwojowych chłopaków i juniorów, którzy wcale nie muszą odbiegać od tych ekstraligowych. Owszem, kilku młodzieżowców to zdecydowanie wyższy poziom, ale do całej reszty możemy się zbliżyć. Dobrze rokuje przecież nasz wychowanek Norbert Krakowiak - wyjaśnia Wodniczak.

Na koniec warto dodać, że w piątek w siedzibie ostrowskiego klubu rozpocznie się przedsprzedaż wejściówek na niedzielny mecz z Lokomotivem Daugavpils. - Bilety będą już jutro w klubie około godziny 10:30. Ich sprzedaż potrwa do godziny 18:00. Później można się u nas pojawiać w sobotę od 11:00 do 15:00. W niedzielę sprzedaż będzie odbywać się w klubowych kasach od godziny 9:00 - dodaje na zakończenie prezes ostrowskiej ekipy.

Źródło artykułu: