Toruńskie zawody zapowiadają się bardzo ciekawie. - Myślę, że będzie to przyjemny akcent na koniec tego sezonu w Europie, jeśli chodzi o Grand Prix. Odbędzie się ono na świetnym torze. Trybuny będą wypełnione, choć kibice mogą mieć więcej utrudnień związanych z rozpoznaniem zawodników ze względu na podobne kombinezony. Będzie potrzebna większa koncentracja, a zyskać mogą sponsorzy, bo po ich reklamach będzie można dostrzec kto jedzie na jakiej pozycji - powiedział Krzysztof Cegielski.
W przeszłości Cegielski również otrzymywał wsparcie od kolegów z Grand Prix. - Wtedy też były pomysły różnych akcji, ale ja prosiłem by tego nie organizować. Na pewno widać, że Darcy'emu jest miło i to mu bardzo pomaga. To się rozkręciło bardzo mocno i przyjęło ogromną skalę na całym świecie. Myślę, że będziemy mu dużo zawdzięczać i to się nie zatrzyma w naturalny sposób, a będzie rozrastać jak kula śnieżna. W niedalekiej przyszłości będą tworzone długotrwałe akcje na jeszcze szerszą skalę, po których będą korzystać również inni kontuzjowani zawodnicy. To świetna sprawa. Myślę, że będzie wielu chętnych na posiadanie takiego kombinezonu z Grand Prix, bo to wielka pamiątka. Świetnie, że wszyscy się zgodzili i nie było żadnych nieporozumień - ocenił Cegielski.
Czy Polacy powalczą o wygraną w Grand Prix? - Mam nadzieję, że o wysokie miejsca powalczy Paweł Przedpełski. Gdy będzie w normalnej dyspozycji, będzie to jeden z faworytów. Liczę też, że powalczy Maciej Janowski, by przypieczętować miejsce w pierwszej ósemce. Na koniec Krzysztof Kasprzak też mógłby zaliczyć dobre zawody, bo pod koniec sezonu widać u niego progres i da optymizm na zimę - podsumował ekspert.
Kolejność Grand Prix Polski w Toruniu według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Greg Hancock
2. Paweł Przedpełski
3. Tai Woffinden
4. Maciej Janowski
10. Krzysztof Kasprzak