Tegoroczny skład Fogo Unii Leszno w pełni zdał egzamin i zrealizował przedsezonowy cel, którym było mistrzostwo Polski. Przed kolejnym sezonem drużyna będzie musiała być jednak przebudowana. - Wszyscy zawodnicy i leszczyńska publiczność zasłużyli na gratulacje. W przyszłym sezonie będzie im jednak trudno powielić układ taktyczny, który zastosowali w tym roku. Byki miały jednego zawodnika więcej. Takim "wahadłowym" był Jonasson, który wskakiwał do składu, kiedy poobijany był Nicki Pedersen czy w obliczu problemów Tobiasza Musielaka lub Przemka Pawlickiego - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Czesław Czernicki.
Były trener leszczyńskiego zespołu nie ma wątpliwości, że Byki będą musiały rozstać się minimum z jednym seniorem. Starty w gronie juniorów zakończył Piotr Pawlicki, co powoduje jeszcze większy tłok w formacji seniorskiej. W ocenie Czernickiego, mistrz Polski powinien w pierwszej kolejności zakończyć współpracę z Tomasem H. Jonassonem. - Moim zdaniem ten żużlowiec nie spełnił mimo wszystko oczekiwań. Już wcześniej stawałem w obronie Tobiasza Musielaka i nadal uważam, że to zawodnik bardzo utalentowany. Nie warto odstawiać na boczny tor wychowanka, który w zakończonym sezonie okazał się bardzo lojalny i uczciwy wobec swojego klubu. Bardzo chciał, żeby Unia zdobyła upragnione złoto. Potrafił jechać nawet ze złamanym kciukiem - twierdzi Czernicki.
Pożegnanie Jonassona może okazać się jednak niewystarczające. Kontrakty z klubem przedłużyli przedłużyli już Emil Sajfutdinow i Nicki Pedersen. W kolejce czekają jeszcze bracia Pawliccy, Grzegorz Zengota i wspomniany Tobiasz Musielak. To nawet w przypadku odstawienia Szweda oznacza większą liczbę zawodników niż miejsc w składzie. Poza tym, trudno powiedzieć, czy żużlowcy, którzy mieliby pewne miejsce w innych klubach, będą chcieli znowu ze sobą rywalizować o starty. - Nie lubię mieszać w cudzym garnku. Zrezygnowałbym jednak z Jonassona, a poza nim zostawiłbym w Lesznie cały skład. Jeszcze lepiej może jechać przecież Przemek Pawlicki, który miał teraz jeden ze słabszych sezonów. Stać go na znacznie bardziej okazałe wyniki. Trudno mi jednak powiedzieć, kto w tym zestawieniu powinien być zawodnikiem pierwszego składu, a komu należy zaproponować rolę jokera. Nie odważyłbym się teraz na taką opinię. Trzeba się też zastanowić, czy wszyscy ci żużlowcy będą skłonni do walki o skład - dodaje na zakończenie Czernicki.
Niki
Emil
Piter
Przemo
Zengi
Bartek
Dominik
Tofik( za tą samą kase co Przemo)
Coś za coś
2.Zengota
3.Pawlicki
4.Pawlicki
5.Sajfutdinow
6.Kubera
7.Smektała