W ostatnich latach jednym z głównych atutów Fogo Unii była właśnie formacja młodzieżowa. W poprzednim sezonie bezcenne punkty dla leszczynian przywoził Piotr Pawlicki, a rok wcześniej jako junior startował jeszcze Tobiasz Musielak. Począwszy od rozgrywek 2016 sytuacja ta ulegnie zmianie. Mistrzowie Polski mają w swej kadrze zdolnych, ale niedoświadczonych zawodników, którym może być trudno podjąć walkę z młodzieżowcami z Gorzowa czy Wrocławia.
Włodarze Fogo Unii są zgodni co do tego, że wsparcie najmłodszych zawodników to jeden z priorytetów przed nowym sezonem. Klub zamierza w nich zainwestować, by nie odstawali na tle czołowych juniorów ligi pod względem sprzętowym. Swoją pomoc w tym względzie wyrazili już lokalni sponsorzy. Ważną rolę do wykonania będzie miał poza tym duet Adam Skórnicki - Roman Jankowski. Dwójka podstawowych juniorów nie została jeszcze wykrystalizowana.
- Trzeba przyznać, że mamy w Lesznie paru naprawdę zdolnych juniorów. Będziemy z nimi zimą, a także wiosną ciężko pracować, by jak najlepiej weszli w nowy sezon - zaznacza trener Jankowski. Obiecująco zapowiada się zwłaszcza Dominik Kubera, który swój potencjał pokazał w tegorocznym finale Ekstraligi, zdobywając sześć punktów. Prócz tego o miejsce w składzie walczyć zamierzają Bartosz Smektała, Daniel Kaczmarek i Marcin Nowak. Przynajmniej jeden z nich może zostać wysłany ostatecznie na wypożyczenie.
Fogo Unia nie bierze pod uwagę pójścia na skróty i pozyskania zawodnika młodzieżowego z innego klubu. Dalszy rozwój własnych juniorów jest ważny nie tylko w kontekście nowego sezonu, ale i długofalowej przyszłości. Klub chciałby bowiem, by dalszych latach część kadry stanowili nadal wychowankowie. Obecnie zaliczają się do nich bracia Pawliccy i Tobiasz Musielak. - Wśród naszych juniorów są zawodnicy, którzy dobrze rokują i mogą zostać z nami na długie lata. Juniorem nie będzie już w przyszłym sezonie Piotrek Pawlicki, ale o naszą młodzież jestem spokojny. Nie jest to dla nas zmartwienie - podkreśla trener Jankowski.
Podobnego zdania jest były szkoleniowiec leszczynian, Jan Krzystyniak. Uważa, że Fogo Unia popełniłaby błąd, gdyby postawiła na młodzież z zewnątrz. - Unia od lat opiera się na własnych juniorach i nie należy tego zmieniać. Przedłużono już kontrakty z Pedersenem, Sajfutdinowem i Zengotą, więc formacja seniorska będzie ponownie mocna. Juniorzy mają do odegrania ważną rolę, ale jeśli kompletnie nie zawiodą, leszczynianie znów będą kandydatami do mistrzostwa - zaznacza szkoleniowiec.