Do pechowego wypadku z udziałem Jasona Doyle'a doszło w wielkim finale Grand Prix Australii. Na pierwszym łuku było niezwykle ciasno, a jadący po wewnętrznej Greg Hancock zderzył się z Australijczykiem. Jadący zaraz za tą dwójką Maciej Janowski nie był w stanie ominąć upadającego Doyle'a i uderzył w niego.
Doyle trafił do jednego ze szpitali w Melbourne, gdzie przeszedł szczegółowe badania. - Mogę powiedzieć, że Jason jest przytomny. Jego stan oceniamy jako stabilny. W wyniku wypadku doznał urazów szyi i klatki piersiowej, których stan również oceniamy jako stabilny. W ciągu kilku najbliższych dni będzie pod naszą opieką. Co ważne, jest w dobrym nastroju - powiedział dr Greg Harris.
Doyle zakończył debiutancki sezon w Spedway Grand Prix na piątej pozycji. Tym samym Australijczyk zapewnił sobie miejsce w przyszłorocznym cyklu.