Pod koniec października warsztat Daniela Kaczmarka został doszczętnie spalony. Sprzętowy dorobek żużlowca, na który pracował przez kilka sezonów, uległ tym samym zniszczeniu. Straty spowodowane pożarem szacowane są na przeszło 100 tysięcy złotych. By Kaczmarek mógł przystąpić do kolejnego sezonu, musi odbudować swój warsztat i skompletować co najmniej dwa motocykle.
Pomoc w tej sprawie zadeklarowała Fogo Unia Leszno. - Byliśmy u Daniela na spotkaniu i rozmawialiśmy z jego rodziną na temat pomocy, jaka będzie w jego kierunku skierowana. Dołożymy jako klub starań, by mu pomóc - powiedział trener Roman Jankowski.
Prócz Fogo Unii i lokalnych sponsorów w pomoc dla Kaczmarka zaangażowali się także kibice. Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Unia Leszno sprzedaje szaliki, z których dochód w całości zostanie przekazany młodemu zawodnikowi. - Do tej pory otrzymaliśmy zamówienia na ponad 200 szalików. Sądzimy, że jak na Leszno jest to naprawdę spore zainteresowania - przyznała osoba ze stowarzyszenia.
Sam Daniel Kaczmarek nie ukrywa, że jest pozytywnie zaskoczony zaangażowaniem ze strony środowiska żużlowego. - Jestem wdzięczny, że kibice i inne osoby nie są obojętne na to, co mnie spotkało. W tej chwila każda otrzymana kwota jest dla mnie ważna i dziękuję za każdy gest pomocy, jaki otrzymuję - powiedział Kaczmarek.
Wychowanek leszczyńskiej Unii trafił w sezonie 2015 na wypożyczenie do krakowskiej Speedway Wandy Instal, gdzie w jedenastu meczach uzyskał średnią biegopunktową 1,217. W przyszłym roku planuje zostać w Lesznie i walczyć o miejsce w składzie zespołu Adama Skórnickiego.
Czy znane są przyczyny pożaru?
https://m.facebook.com/kibicewandykrakow/photos/a.197592006980706.49936.195532177186689/951068831633016/?type=3&theater