Tomasz Gollob po Gali: Bardzo mi się podobało

Tomasz Gollob - polski żużlowiec wszech czasów podczas OtoMoto.pl Gali Sportu Żużlowego w Warszawie wystąpił w podwójnej roli. Z jednej strony odbierał nagrody jako medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata oraz Drużynowego Pucharu Świata, a z drugiej był członkiem Kapituły, która przyznawała wyróżnienia w kilku kategoriach. Nota bene sam również był laureatem i odebrał nagrody z rąk Piotra Szymańskiego i Adama Zająca.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
- Bardzo podobała mi się gala. Organizacyjnie wszystko stało na wysokim poziomie. Myślę, że jest to bardzo fajna impreza, która z jednej strony podsumowuje miniony rok, a z drugiej wybiega już w kolejny sezon. Z pewnością takie przedsięwzięcia promują sport żużlowy - powiedział brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata z ubiegłego roku. Tomasz Gollob dodał, że dobrym pomysłem jest organizacja gali w Warszawie. - Pierwsza gala o ile dobrze pamiętam odbyła się w Ostrowie Wielkopolskim. Wówczas też nieźle to wyglądało. Teraz organizowane jest to w Warszawie i myślę, że stolica jest dobrym miejscem do tego typu imprez, choć być może w żużlowym mieście byłoby to z jeszcze większą pompą - zaznaczył najlepszy polski żużlowiec. Poproszony o podsumowanie roku 2008, Tomasz Gollob stwierdził, że nie był to najlepszy jego sezon w karierze. - Był to dobry rok. Każdy sezon ma inną historię. Na każdy wynik trzeba ciężko pracować. Dla mnie najważniejsze jest to, że każdy kolejny sezon jest na w miarę porównywalnym poziomie. Jeżdżę już 20 lat, więc chyba jest nieźle, skoro utrzymuję dobry poziom - podsumował Gollob. Motor napędowy polskiego speedway'a w trakcie uroczystości przyznał, że nie wybiera się jeszcze na sportową emeryturę. Jego wyniki najlepiej świadczą o tym, że w dalszym ciągu może rywalizować z najlepszymi. Oczywiście, Tomasz Gollob nie zapomina także o swoich następcach. Znamienne było, kiedy podczas Gali trzeci żużlowiec świata wręczał nagrody dwóm młodym zawodnikom, którzy uważani są za następców wielkiego mistrza, mianowicie Maciejowi Janowskiemu i Przemysławowi Pawlickiemu. - Myślę, że wielu młodych żużlowców jest bardzo dobrych i ma spory talent. Ja tylko wskazałem dziś na tę dwójkę, która może być w przyszłości moimi następcami. To jeszcze bardzo młodzi żużlowcy. Przed nimi przyszłość - powiedział Tomasz Gollob, który zaznaczył: - Nie zapominajmy, że ja jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Są także inni, jak chociażby Jarosław Hampel, Sebastian Ułamek czy Grzesiek Walasek. Jestem jednak świadomy, że młodzież w niedługim czasie nas zastąpi. Cieszmy się, że mamy tych następców. To wspaniałe dla polskiego żużla - podkreślał pięciokrotny medalista IMŚ. Gollob wybiegał także w przyszłość tę bliską i trochę odleglejszą. - Jakie mam plany i nadzieje na ten rok? Nadzieje jak zawsze spore. Plany jeszcze większe. Rzeczywistość przynosi nam później różne rozwiązania. Jestem jednak optymistycznie nastawiony do roku 2009. Nie składam broni. Walczę dalej i zamierzam jeszcze ładnych kilka lat pościgać się na żużlu - zakończył polski żużlowiec wszech czasów. Fotorelacja z Gali - foto.sportowefakty.pl
Tomasz Gollob z nagrodą


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×