Dziennikarze Gazety Pomorskiej ustalili, że Falubaz Zielona Góra ma zalegać Darcy'emu Wardowi ponad pół miliona złotych. Zupełnie inaczej całą sprawę przedstawiają jednak włodarze klubu.
- Słyszeliśmy o tych doniesieniach, ale zapewniam, że nie są one prawdziwe - tłumaczy Andrzej Napieraj z zielonogórskiego klubu. - Darcy Ward został już przez nas w pełni spłacony. Ze względu na jego trudne położenie i fakt, że potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, jego sprawę traktowaliśmy priorytetowo - dodał.
Klub z Zielonej Góry zaznacza, że na ten moment jest już z Australijczykiem w pełni rozliczony. - Należy też podkreślić, że z Darcym nie podjęliśmy nawet tematu, by cokolwiek renegocjować. Uznaliśmy, że należy oddać mu całą kwotę i tak też się stało - wyjaśnił Napieraj.
Zdaniem zielonogórzan, dowodem w tej sprawie będzie grudniowy proces licencyjny. - Gdybyśmy nie spłacili Warda i nie mieli porozumień z resztą zawodników, nie moglibyśmy myśleć o otrzymaniu licencji. Mamy natomiast nadzieję, że nie będzie z tym problemu - skwitował Napieraj.