Oświadczenie ŻKS Ostrovia: Dążymy do normalności

Były prezes ŻKS Ostrovia - Mirosław Wodniczak, za pośrednictwem mediów społecznościowych stwierdził, że klub zbyt szybko zrezygnował z walki o licencję na starty w lidze. Ten postanowił odnieść się do tego w oświadczeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Komunikat ŻKS Ostrovia:

"W związku z prośbami ostrowskich kibiców o ustosunkowanie się do wpisów byłego prezesa ŻKS Ostrovia Mirosława Wodniczaka na portalu społecznościowym Facebook, obecny zarząd klubu oświadcza, że...

Nieprawdą jest, że klub poddał się przedwcześnie w walce o licencję na starty w sezonie 2016.

Decyzja została podjęta w gronie 22 osób, będących przedstawicielami najważniejszych firm wspierających klub żużlowy w ostatnich latach, jednocześnie będących członkami stowarzyszenia ŻKS Ostrovia.

Ich zdecydowana większość nie zamierzała uczestniczyć w spłacie zobowiązań, które powstały podczas sezonu 2015 i w latach wcześniejszych. Przypomnijmy, że Mirosław Wodniczak zapewniał na prezentacji drużyny w sezonie 2014 r., że żadnego zadłużenia nie ma.

Klub podjął również starania, aby dojść do porozumienia z zawodnikami. Niestety, kwota zadłużenia okazała się zbyt duża. Z powodu braku deklaracji ze strony sponsorów nie chcieliśmy trzymać kibiców dłużej w niepewności, ponieważ mamy świadomość, że los ostrowskiego żużla jest dla nich bardzo ważny.

Decyzję podjęliśmy z bólem serca. Chcemy jednak w dalszym ciągu działać na rzecz odbudowy dobrego wizerunku i rozwoju czarnego sportu w naszym mieście.
Uważamy jednak, że w klubie musi nastąpić nowe rozdanie.

W związku z tym apelujemy, aby były prezes nie zabierał już głosu w sprawach klubu, bo to podczas jego rządów doszło do zadłużenia, z którym nie jesteśmy w stanie się teraz uporać. Ucierpiał także wizerunek całego miasta, które ponownie jest kojarzone z aferami. Odbudowa nie będzie łatwym zadaniem, ale chcemy się go podjąć, bo wiemy, że żużel w Ostrowie jest czymś więcej niż dyscypliną sportu.

O konkretnych planach mamy zamiar poinformować kibiców już wkrótce. Do tej pory prosimy o zachowanie spokoju, bo jakiekolwiek przepychanki nie pomagają nam w działaniu. "

Źródło artykułu: