38-latek wyraźnie odżył, opuszczając w tym roku Leszno i przenosząc się na wypożyczenie do ŻKS ROW Rybnik. W rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej uzyskał on średnią biegopunktową 2,191, co pozwoliło mu znaleźć się w gronie najskuteczniejszych zawodników rozgrywek.
W najbliższym sezonie Damian Baliński ma ponownie spróbować swoich sił w Ekstralidze. Pytanie tylko czy będzie to Fogo Unia czy ŻKS ROW Rybnik. Beniaminek zamierza mieć "Bally'ego" w swoim składzie, ale propozycję składają mu także leszczynianie. 38-latek miałby rozpocząć sezon w Unii i walczyć o miejsce z kapitanem - Tobiaszem Musielakiem. W klubie zaznaczają jednak, że nie zrobią nic wbrew zawodnikowi. - Z Damianem będziemy jeszcze rozmawiać. Na razie pewne jest tylko to, że ma ważną umowę z Unią - zaznacza klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski.
W Lesznie jest wielu zwolenników tego, by doświadczony wychowanek został w macierzystym zespole. Trzeba pamiętać, że "Bally" pozostaje ulubieńcem lokalnych kibiców. - Warto stawiać na takich zawodników jak Tobiasz Musielak czy Damian Baliński. Identyfikują się w pełni ze swoim klubem i to w dużej mierze dla nich na stadion przychodzą kibice. Moim zdaniem powinni jeździć właśnie w Lesznie - przekonuje były prezes Unii, Rufin Sokołowski.
Co w przypadku, gdyby Baliński przegrał walkę o skład Unii? Mógłby trafić do rybnickiego klubu w trakcie sezonu. Inny wariant zakłada, że startowałby w roli "gościa" w zespole Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Wszystko wskazuje na to, że przepis, który umożliwiłby polskim seniorom jazdę w niższej klasie rozgrywek, wejdzie w życie od nowego sezonu.
Kalendarz żużlowy na 2016 rok w sprzedaży wysyłkowej - KLIKNIJ i sprawdź szczegóły. Polecamy!