Greg Hancock dotrzymał słowa i zdecydował się na starty w KS Toruń. Amerykanin rozważał jeszcze opcję zielonogórską, ale ostatecznie wybrał występy na Motoarenie. - Jego decyzję przyjęliśmy ze zrozumieniem. Wiedzieliśmy, że wybiera pomiędzy dwoma klubami. Życzmy mu powodzenia a nowym sezonie - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marcin Grygier.
Falubaz nie czekał na decyzję Hancocka. Zielonogórzanie równolegle prowadzili rozmowy z innym żużlowcem. - Realizujemy od dziś plan B. Nie czekaliśmy, co powie nam Amerykanin. Mieliśmy od razu inną opcję. Jeśli się wszystko dobrze potoczy, to wprowadzimy ją w życie w najbliższych dniach. Mamy alternatywny pomysł. On toczył się równolegle do sprawy z Hancockiem, gdyby ta nie zakończyła się powodzeniem - wyjaśnia Grygier.
W Zielonej Górze chcą zamknąć skład jeszcze przed świętami. Jak już wcześniej informowaliśmy, formację juniorską zespołu ma uzupełnić Sebastian Niedźwiedź. Bardzo możliwe jest pozyskanie Andrieja Karpowa. W tej sytuacji do zamknięcia składu będzie brakować jedynie jeszcze jednego seniora. Najczęściej wymienia się w tym kontekście Piotra Pawlickiego.
Bez pracy jest także Jason Doyle. Z każdym dniem ciekawych opcji rynku ubywa. Antonio Lindbaeck wybrał MRGARDEN GKM Grudziądz, a Mikkel Michelsen Unię Tarnów. Falubaz zapewnia jednak, że nie zostanie na lodzie, bo ma już prawie gotową alternatywę dla Hancocka.