Moldow od wielu lat sponsoruje cykl Speedway Grand Prix. Jednak podczas negocjacji dotyczącej nowej umowy przedstawiciele firmy chcieli uzyskać zdanie IMG odnośnie negatywnej kampanii, która jest prowadzona w stosunku do Nickiego Pedersena.
Duńczycy z Moldow mają za złe, iż część zawodników, związana z firmą Monster Energy, krytycznie odnosi się do stylu jazdy Pedersena. Mowa tutaj o Taiu Woffindenie, Gregu Hancocku i Chrisie Holderze. Apogeum tej sytuacji były wydarzenia z Grand Prix Australii, kiedy Sam Masters rzucił się z pięściami na Pedersena i jego mechanika.
Pedersen nie ukrywa, że jest rozczarowany ostatnimi wydarzeniami. - Mam ogromny szacunek do Joe Parsonsa z Monster Energy. Jego firma jest sponsorem tytularnym Speedway Grand Prix i robi dobrą robotę pod względem marketingu. Jednak nie mam do niego szacunku za jego zachowanie, kiedy w trakcie zawodów skacze, krzyczy i mówi do mnie przykre rzeczy. To jest niepotrzebne i nie wygląda dobrze. Czuję, że fani są tym zdegustowani - powiedział Pedersen na łamach "Ekstrabladet".