WP SportoweFakty: Na początek chciałbym zapytać - jak to się stało, że zostałeś żużlowcem? Twoi bracia byli inspiracją dla Ciebie? Czy oprócz żużla interesujesz się również innymi sportami?
Jack Holder: Tak, moi bracia byli dla mnie inspiracją. Przez wiele czasu przebywaliśmy razem. Myślę, że właśnie dlatego zostałem żużlowcem. Lubię także jazdę na motocrossie. Kiedy nie ścigam się na motocyklu żużlowym, zazwyczaj zastępuję go motocrossem.
Co sądzisz na temat żużla w Australii? Jak wielu fanów jest w twoim kraju?
- Żużel w Australii nie jest zbytnio rozwinięty, ale jest tu trochę kibiców.
W minioną sobotę wziąłeś udział w turnieju Jason Crump Invitational. Zająłeś w nim czwarte miejsce. Jesteś zadowolony z tego wyniku? Pokonałeś między innymi Jasona Crumpa - legendę australijskiego speedwaya.
- Jestem zadowolony, że osiągnąłem taki rezultat. Obsada była mocna, dlatego cieszę się z zajęcia czwartej lokaty. Ściganie się z bohaterem mojego dzieciństwa było całkiem przyjemne.
Jason Crump był fantastycznym żużlowcem. On także jest inspiracją dla ciebie?
- Tak, obserwowałem go, kiedy jeszcze byłem dzieckiem. To fajny facet. Udziela pomocy wielu żużlowcom z Australii. On pomaga w kwestiach związanych z treningami, a także zapleczem sprzętowym, co jest dobre.
W zeszłym sezonie zadebiutowałeś w Premier League. Co myślisz na temat swoich wyników w tej lidze?
- Mój pierwszy rok w Premier League był wspaniały. Byłem zaskoczony moją postawą. Jeździłem na torach, których wcześniej nigdy nie widziałem i osiągałem zadowalające rezultaty. To świetne.
Miniony sezon był dla ciebie udany. Zostałeś w nim wicemistrzem Australii, mistrzem Nowej Południowej Walii, a także juniorskim mistrzem stanu Victoria.
- Naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Straciłem trochę pieniędzy, by przetransportować moje silniki z Wielkiej Brytanii do Australii. W związku z tym jestem bardzo zadowolony, że udało się to pokryć w ten sposób.
W tegorocznych rozgrywkach będziesz nadal reprezentować Somerset Rebels. Czy masz zamiar startować także w innych ligach?
- W przyszłym roku będę startować tylko w Premier League. Nie dostałem ofert z innych lig, więc myślę, że pozostanę przy startach na Wyspach Brytyjskich, jeżeli chodzi o następny sezon. Jednocześnie mam nadzieję, iż w 2017 roku uda mi się znaleźć pracodawcę w lidze polskiej.
Czym aktualnie się zajmujesz, jak spędzasz przerwę w startach na Wyspach Brytyjskich?
- Zrobiłem sobie małe wakacje, ale teraz wracam do treningów, aby zadbać o dobre przygotowanie do przyszłorocznych rozgrywek.
Masz już jakieś konkretne plany związane z rokiem 2016?
- Prawdę mówiąc, to nie mam ściśle określonych planów. Po prostu chcę zaliczyć kolejny udany sezon w Anglii, a także nie mieć jakichkolwiek kontuzji.
Prawdopodobnie nie muszę pytać o twoje marzenia. Myślę, że chciałbyś być mistrzem świata, jak twój brat - Chris. Mam rację?
- Tak, oczywiście. Moim marzeniem jest być najlepszym na świecie, dlatego będę dawał z siebie wszystko, by móc to osiągnąć.
Rozmawiał: Mateusz Domański
Interesujesz się żużlem? Kochasz czarny sport? Wypełnij ankietę!