- Warunki pogodowe i narciarskie mamy rewelacyjne. Wreszcie możemy trochę "poszaleć" na nartach, bo w ostatnich latach, gdy byliśmy na obozach w polskich górach zawsze brakowało śniegu. Sami w rozmowach z działaczami sugerowaliśmy, że chcemy mieć obóz narciarski z prawdziwego zdarzenia. Cieszę się, że ten wyjazd doszedł do skutku. Mamy tu wszystko czego nam potrzeba. Rano trener Zygfryd Łojko serwuje nam krótki rozruch, potem śniadanie i od 9.30 do około 15.30 mamy zajęcia na stoku. Jeździ się świetnie, widać, że już nam bardzo brakuje tej prędkości, choć trener nas hamuje i mówi, że dla nas sezon zaczyna się w kwietniu. Po nartach jemy obiad i mamy odnowę. Sauna i jakuzzi to po takim wysiłku prawdziwy relaks. Potem w programie dnia już tylko kolacja i do łóżek. Nikt po tak wyczerpującym dniu nie ma już siły na nic! W sobotę wracamy do domu, ale już teraz mogę powiedzieć, że to bardzo udany obóz, a zmiana klimatu i inna forma przygotowań powinna wyjść na dobre - poinformował na swojej stronie internetowej Protasiewicz.
Piotr Protasiewicz: To bardzo udany obóz
Dobiega końca obóz ZKŻ-u Zielona Góra w Alpach. Z warunków we Włoszech bardzo zadowolony jest Piotr Protasiewicz. - Już teraz mogę powiedzieć, że to bardzo udany obóz - stwierdził "PePe".
Źródło artykułu: