WP SportoweFakty: Po udanym dla Lokomotivu sezonie 2015, jak wysoko zawieszona jest poprzeczka przed sezonem 2016?
Walerij Szydłowski: Nie mamy dużych zmian w składzie drużyny. Odszedł tylko Antonio Lindbaeck, ale jeszcze nie skończyliśmy kompletowania kadry. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z kilkoma żużlowcami. Tym bardziej, że ofert nie brakuje, a do końca okienka transferowego mamy prawie dwa tygodnie. Jednego, może dwóch żużlowców jeszcze weźmiemy. Myślę, że zespół nie będzie gorszy niż w zeszłym sezonie. Trochę niepokoi formacja młodzieżowa, bo Andrzej Lebiediew skończył wiek juniorski, ale mamy w składzie aż pięciu młodzieżowców, którzy rokują dobre nadzieje. A jak skład mamy porównywalny do zeszłorocznego, to i cele drużyny będą takie same. Na początku sezonu naszym planem będzie pierwsza trójka.
A jeśli na koniec sezonu znowu okaże się, że wygraliście ligę, to co wtedy?
- Przed rozpoczęciem sezonu będziemy rozmawiać z PZM oraz Ekstraligą o zmianach w regulaminie. Żeby wszystko było klarowne. Myślę, że to da się zrobić. Przecież kilka lat temu mieliśmy walczyć w barażach o Ekstraligę z Wrocławiem, to musieliśmy zrezygnować, bo nie miało to sensu. Baraże musieliśmy jechać według regulaminu ekstraligowego. Skąd kontraktować na koniec sezonu polskich żużlowców? Ale to się dało zmienić. Myślę, że przy odrobinie dobrej chęci można dojść do kompromisu z regulaminem i nikomu to nie zaszkodzi.
Czy nie odczuwacie zmiany w traktowaniu drużyny ze strony władz polskiego żużla po uporczywym, ale nieudanym pukaniu do bram Ekstraligi?
- Nie, na razie nie odczuwamy. Rozmaite opinie słyszeliśmy po tym "nieudanym pukaniu", np. że należy spróbować ze Szwecją. Ale myślę, że to wszystko nie ma sensu. Nas zadowala udział w polskiej lidze. Myślę, że polska strona też nie ma dużo problemów z naszego powodu.
W składzie drużyny jest aż piątka juniorów, lecz w każdym meczu będzie brać udział tylko dwójka. Co z pozostałymi?
- W nadchodzącym sezonie planujemy brać udział w juniorskich drużynowych mistrzostwach Polski. Złożyliśmy wszystkie potrzebne dokumenty i oczekujemy na pozytywną odpowiedź. Pogłębiamy więc współpracę z polskim żużlem. Oprócz tego, w sezonie 2016 nasi juniorzy będą brać udział w drużynowych oraz indywidualnych zawodach europejskich i w indywidualnych światowych.
Po raz pierwszy od kilku lat klub otrzymał licencję warunkową, choć wcześniej był to licencja bezwarunkowa nr jeden. Czy to oznacza problemy z finansami?
- Sporo musieliśmy zapłacić zawodnikom za punkty w zeszłym sezonie. Minimalne zaległości więc pozostały. Ale żadnych obaw nie ma, wszystko jest uzgodnione z władzami miasta, przed końcem miesiąca wszyscy zostaną rozliczeni.
Klub ma zaległości po sezonie w I lidze, co by było w takim razie w Ekstralidze?
- Ekstraliga to znacznie wyższy poziom wydatków, ale w Ekstralidze moglibyśmy liczyć na pomoc łotewskiego rządu. W I lidze wykręcamy się na poziomie miasta, przeważnie.
Czyli sytuacja klubu przed sezonem wygląda jak zwykle?
- Tak. Wiemy, że jak zawsze możemy liczyć na pomoc miasta, na kibiców wypełniających nasz stadion. Możemy również liczyć na wsparcie naszych drobniejszych sponsorów oraz jak co roku będziemy prowadzić niełatwe rozmowy z Łotewskimi Kolejami Państwowymi, ale to dla nas nic nowego. Przygotowania drużyny też wyglądają jak zwykle. Żużlowcy biorą udział w zimowych zawodach motocrossowych, trenują na krótkich kolcach na zamarzniętych jeziorach i dużo pracują nad kondycją na sali.
Rozmawiał Eriks Upenieks
Łotysze dobrze wiedzą na jakich zasadach starują, więc dalsza dyskusja o starcie w najw Czytaj całość
I dobrze, kibice i SF - nie mają wpływu na ustalanie przez decydentów zasad awansu.
Nie piszę o przyczynach, lecz niezaprzeczalnym fakcie.