Inauguracja na własnym torze odbędzie się w przypadku KSM Krosno 17 kwietnia, gdy zawita tam derbowy rywal - Speedway Stal Rzeszów. Nie jest to z pewnością dobre rozwiązanie dla tego klubu. - Derbowe starcia zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem i wolelibyśmy, by do tego pojedynku doszło w Krośnie w późniejszej części sezonu. Inauguracja zawsze przyciąga wielu kibiców i korzystniej byłoby dla nas, byśmy zmierzyli się wówczas z mniej atrakcyjnym rywalem niż Rzeszów. Trzeba jednak po prostu jechać, nic na taki układ meczów nie poradzimy - zaznaczył Janusz Steliga.
Prezes KSM Krosno przyznaje, że ma także zastrzeżenia do pierwszej kolejki rozgrywek, kiedy jego klub uda się do Piły. - Właśnie to zmartwiło mnie najbardziej. Czeka nas dość daleki wyjazd, a będzie to przecież Lany Poniedziałek. Można więc powiedzieć, że nasi zawodnicy nie będą mieli w zasadzie świąt. Szkoda, że tak to rozegrano. Zobaczymy zresztą, czy pierwsze mecze nowego sezonu dojdą do skutku. Liga ma wystartować 28 marca, ale wiemy jakie są wtedy warunki pogodowe. Może się okazać, że niektóre mecze zostaną przełożone - dodał.
Przedstawiciel KSM Krosno zdaje sobie jednak sprawę, że terminarz Nice PLŻ ma swoje wady, a niedogodności dostrzec może każda z drużyn. - Trzeba sobie z tym poradzić i nic na to nie poradzimy. W jedenastej kolejce podejmować będziemy Wybrzeże, a w środę, czyli trzy dni później, zjawimy się na rewanżowym meczu w Gdańsku. To daleka podróż i nie wiem, czy zawodnicy zdążą umyć po pierwszym spotkaniu swoje motocykle - zażartował prezes Steliga.
Niekorzystny terminarz KSM Krosno. Klub straci finansowo na inauguracji
Włodarze KSM Krosno przyznają, że terminarz Nice Polskiej Ligi Żużlowej nie ułożył się dla nich zbyt szczęśliwie. - Nie chcę ciągle tylko krytykować, ale mamy do niego pewne zastrzeżenia - przyznaje prezes Janusz Steliga.