Doświadczony zawodnik był w minionym sezonie wiodącą postacią Startu Gniezno. Pomimo uzyskania w Nice PLŻ średniej biegowej 1,939, przez długi czas nie mógł znaleźć nowego pracodawcy. Ostatecznie w minioną środę związał się kontraktem z Polonią Piła.
Jak zapewnia wiceprezes Tomasz Żentkowski, klub nie przepłacił pozyskując tego zawodnika. - Mamy w Polonii zasadę, że każdy z seniorów otrzymuje taką samą stawkę za punkt. Dotyczy to także Bjarne Pedersena. Skontaktowaliśmy się z nim przed około miesiącem, przedstawiliśmy mu naszą propozycję i byliśmy w jego sprawie nieugięci. W ostatnim czasie ponownie się do nas odezwał, deklarując, że jest gotowy podpisać kontrakt - przyznał Żentkowski.
W międzyczasie zakładano, że liderem formacji seniorskiej Polonii będzie wychowanek klubu, Tomasz Gapiński. Nie zaakceptował on jednak warunków oferowanych przez pilan. - Nie chcemy się licytować z innymi klubami o zawodników. Zależy nam na dobrym wyniku sportowym, ale nie chcemy podejmować nierozważnych decyzji, które mogłyby zakończyć się zadłużeniem klubu. Ważne, by po zakończeniu sezonu nie było problemów z otrzymaniem licencji - zaznaczył.
Nie można wykluczyć, że Pedersen będzie ostatecznie najlepiej zarabiającym zawodnikiem Polonii. Stanie się tak, jeśli zdobędzie najwięcej punktów na torze. - Wychodzimy z założenia, że to najlepsze rozwiązanie. Nie dajemy zawodnikom pieniędzy za podpis. Liczy się to, co wywalczą na torze - przyznał Żentkowski.