Kontrakty warszawskie: Artur Mroczka na I ligę, spore szanse Sebastiana Ułamka

Kilku znanych zawodników było zmuszonych do podpisania w styczniu kontraktów warszawskich. Zdaniem Jacka Frątczaka Grzegorz Walasek i Sebastian Ułamek mają największe szanse na to, by zostać na sezon 2016 w Ekstralidze.

W poprzednich latach nie zdarzało się, by tak wielu znanych zawodników musiało podpisać przed sezonem kontrakt warszawski. - Muszę przyznać, że to rzeczywiście wydarzenie bez precedensu. Wpisuje się to w cały obraz finansowy, jaki mamy teraz w polskim żużlu. Jest to przede wszystkim efekt mniejszej liczby klubów. W związku z tym są zawodnicy, którzy nie mają gdzie podpisać komfortowego kontraktu z aneksem finansowym. Kluby nie chcą budować nie wiadomo jak długich ławek rezerwowych, bo to też kosztuje. Niektórzy żużlowcy zostali przez to na lodzie i chcąc kontynuować karierę, są zdani na umowę warszawską, bez gwarancji startów. W wielu przypadkach kontrakty te zawiera się tylko po to, by nie czekać do kolejnego okienka transferowego - zaznaczył Jacek Frątczak.

Nasz rozmówca dostrzega dwóch zawodników, których kontrakty warszawskie mogą zamienić się w stałą i owocną współpracę z ekstraligowym klubem. Pierwszym z nich jest Grzegorz Walasek, który zawarł porozumienie z KS Get Well Toruń. Drugi to Sebastian Ułamek, który podpisał kontrakt warszawski we Wrocławiu.

- Znam Grzegorza Walaska bardzo dobrze i uważam, że jest to nadal zawodnik ekstraligowy. Przy posiadaniu odpowiedniego sprzętu i dobrym przepracowaniu okresu przedsezonowego, będzie on w stanie zakotwiczyć w Toruniu na dłużej, przebijając się do pierwszego składu. Nie wykluczam, że podobnie będzie wyglądać to także w przypadku Sebastiana Ułamka. Może okazać się solidnym wzmocnieniem formacji seniorskiej Sparty. Nie jest wcale powiedziane, że przyszedł on do Wrocławia tylko po to, by szukać innego klubu. Sam zresztą zapowiada, że zamierza pokazać się z jak najlepszej strony w czasie sparingów. Nie skazywałbym go z góry na to, że przeniesie się do I ligi - zaznaczył Frątczak.

Dużo trudniejsza wydaje się być sytuacja Artura Mroczki, który w ostatniej chwili związał się kontraktem warszawskim z torunianami. - Raczej będzie mu ciężko znaleźć zatrudnienie w jednym z klubów Ekstraligi. Spodziewam się tego, że Artur wyląduje ostatecznie w zespole z I ligi. Jego potencjał sportowy i doświadczenie powodują, że może okazać się czołową postacią na zapleczu najwyższej klasy rozgrywek - dodał.

Sporą zagadką jest natomiast sytuacja Tomasza Gapińskiego. Zawodnik ten nie trafił ostatecznie do KS ROW-u Rybnik, z którym zawarł słowne porozumienie. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego Stal Gorzów. Gapiński ma przygotowywać się z tym zespołem do sezonu. Jego szanse na przebicie się do składu gorzowian są jednak niewielkie, gdyż Stal posiada mocną piątkę seniorów. - Sytuacja Tomasza ma inny kontekst, niż wcześniej wymienionych zawodników. Zawodnik miał już porozumienie z klubem, ale w ostatniej chwili znalazł się na lodzie. To medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski z 2015 roku i w przypadku dysponowania odpowiedniej klasy sprzętem, stać go na dobry wynik. Patrząc na ekstraligową konkurencję, bardziej skłaniałbym się jednak ku temu, że trafi on ostatecznie do I ligi. Podobnie jak Mroczka, ma duże szanse, by być wyróżniającą się postacią tych rozgrywek - podsumował Frątczak.

Komentarze (22)
avatar
RECON_1
5.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dajmy im juz spokój,na przykladzie Mroczki mozna zobaczyć ze czasem warto skusić die na pewne ale mniejsze pieniądze niż szukać nie wiadomo,czego skutkiem czego zostaje grzanie lawy lub pierwsz Czytaj całość
avatar
yes
2.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dochodzi do sytuacji, że przed sezonem popyt na żużlowców jest mniejszy od podaży. Przyczyny (przynajmniej część) znamy - zobaczymy jak później rozwinie się sytuacja. Niektórzy na warszawskich Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
2.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
P.Frączak.Fajne opisy zawodników robienie im reklamy,Należał by się przyjrzeć dokładnie jaki mają potencjał , Walasek trzymał formę do kiedy siedział w Rzeszowie ,Będąc w Częstochowie miał być Czytaj całość
avatar
Wściekły Byk
2.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mroczka to zawodnik ekstraligowy i to on decyduje kto gdzie ma jeździć. 
tak_sobie
2.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O widzę, że znowu odgrzewany kotlet pod tytułem - Artur Mroczka. Niech sobie chłopak jeździ, gdzie chce, zdobywa tyle punktów ile się mu uda, ale na szacunek kibica to trzeba sobie zasłużyć, a Czytaj całość