Gdyby nie problemy finansowe tarnowskiego klubu i dziura w budżecie, która wytworzyła się po sezonie 2015, działacze prawdopodobnie zdołaliby zatrzymać w drużynie Martina Vaculika. Negocjacje ze Słowakiem dość szybko jednak zostały zakończone, dlatego brązowi medaliści z przed roku rozpoczęli poszukiwania zastępstwa. Wybór padł na Mikkela Michelsena.
- Żeby załatać dziurę po Martinie, to musielibyśmy zakontraktować kogoś pokroju Słowaka. Mikkel jeździł już co prawda w Ekstralidze w drużynie z Leszna, ale miał roczną przerwę na starty w Ostrowie i teraz znowu wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ciężko cokolwiek teraz rokować. Uważam, że jest to perspektywiczny zawodnik, który będzie miał stworzone dobre warunki do tego, aby się rozwijać. Wiadomo, że my żużlowców nie wyciągamy z rękawa. Szukamy takich, którzy dają nadzieję na dobry wynik. Chcemy dawać im szansę, a oni odwdzięczają nam się na torze. Liczę, że i tym razem będzie podobnie - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.pl trener Paweł Baran.
Tarnowianie zmontowali zimą ciekawy i wyrównany skład, jednak trudno przewidzieć, na co drużynę Jaskółek będzie stać w nowym sezonie. Bez wątpienia jednak wiele zależeć będzie od Michelsena, który po rocznej przerwie wraca na ekstraligowe tory i jego postawa pozostaje pewną niewiadomą. W minionym roku wicemistrz świata juniorów reprezentował barwy ŻKS Ostrovii Ostrów Wlkp., w której był wyróżniającą się postacią. W całym sezonie wywalczył średnią 2,017 pkt./bieg, a okres spędzony w Nice Polskiej Lidze Żużlowej pozwolił mu się odbudować po dwóch słabszych sezonach spędzonych w PGE Ekstralidze. W latach 2013 i 2014 startował on bowiem w Fogo Unii Leszno, gdzie swoją postawą nie zachwycał, przez co miejscowi działacze nie byli zainteresowani przedłużeniem współpracy.
Starty na zapleczu PGE Ekstraligi okazały się dla Michelsena dobrą decyzją. Dzięki regularnej jeździe zdołał ustabilizować formę i wyniki na wysokim poziomie. Wszystko to zaowocowało podpisaniem kontraktu z Unią Tarnów. - Słyszałem bardzo dużo pozytywnych opinii na temat Unii. Ponadto klub ma wspaniałą historię z wielkimi sukcesami, a w przeszłości startowali tutaj najlepsi żużlowcy świata. Tarnów wygląda na profesjonalny klub, którego potrzebuję – powiedział 22- latek.
W Tarnowie reprezentant Danii spotka swoich dwóch kolegów z reprezentacji - Leona Madsena i Kennetha Bjerre. Ich obecność w drużynie miała wpływ na jego decyzję o podpisaniu kontraktu z Jaskółkami, jednak kwestią kluczową były warunki, jakie klub zaoferował zawodnikowi. Już przed startem rozgrywek ma on zapewnione miejsce w składzie i ze spokojem może przygotowywać się do sezonu. A cele Mikkel Michelsen stawia przed sobą bardzo ambitne. - Chciałbym być jeszcze lepszym zawodnikiem i zdobyć jakiś medal z Unią Tarnów - zapowiedział.
Presję z zawodnika stara się zrzucić natomiast trener Paweł Baran. Szkoleniowiec Unii wierzy, że Duńczyk uczyni kolejny krok w przód w swojej karierze i będzie silnym punktem drużyny. Nie ma jednak mowy o "kompletach", do których zdążył przyzwyczaić Vaculik. - Liczę, że Mikkel będzie punktował w przedziale 6-8 punktów. Wtedy będę zadowolony - zakończył ze spokojem trener Baran.