Tarnowianie rozmowy z dużymi firmami prowadzą już od kilku miesięcy. W tej chwili na zaawansowanym etapie jest jeden z tematów. Wiadomo jednak, że nie wyjaśni się on przed startem sezonu 2016. - Pierwszy duży etap rozmów mamy zakończony. Będziemy kontynuować negocjacje, ale na pewno nie zakończą się one przed startem rozgrywek ligowych - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Łukasz Sady.
Negocjacje będą trwać jeszcze kilka tygodni. Potencjalny sponsor chce pojawić się na pierwszych meczach Unii. - Życzeniem tej firmy jest obecność na pierwszych dwóch spotkaniach w Tarnowie. Chcą pewne rzeczy poczuć na żywo na własnej skórze. Nie chodzi nawet o to, jakie wyniki będziemy osiągać. Jeden z właścicieli firmy, o której mówimy, był już u nas na fazie play-off. Wszystko przebiegło w porządku, ale teraz chce, żeby oceny dokonał dyrektor marketingu i osoby odpowiedzialne za jedną z marek należących do Grupy. Mówimy zatem nie tyle o promocji całej firmy, co jednej konkretnej marki. W związku z tym konieczna jest dogłębna analiza z ich strony na żywym organizmie - wyjaśnia Sady.
Do współpracy może dojść na różnych zasadach. Obie strony rozważają kilka scenariuszy. - Mogą wejść nawet w nazwę drużyny, ale w tej chwili nic nie jest pewne. Rozmawiamy o różnych pakietach sponsorskich, zarówno tych większych, jak i mniejszych. Potrzeba jednak jeszcze trochę czasu - dodaje na zakończenie prezes tarnowskiego klubu.
Unia walczy o dużego sponsora. Ten chce zobaczyć pierwsze mecze
Unia Tarnów nadal walczy o kolejnego dużego sponsora, który mógłby wejść nawet do nazwy. Firma zamierza jednak podjąć ostateczną decyzję dopiero po pierwszych kolejkach Ekstraligi.