Cztery polskie asy narodowe. "Hampel będzie podchodził do sezonu jak Gollob w 2010 roku"

Materiały prasowe / Michał Korościel i Krzysztof Cegielski
Materiały prasowe / Michał Korościel i Krzysztof Cegielski

Michał Korościel, dziennikarz Radia ZET, ocenia reprezentantów Polski, uczestników cyklu FIM Speedway Grand Prix 2016. LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland odbędzie się 14 maja o godzinie 19.00 na PGE Narodowym.

Kolejnego dnia, na tym samym obiekcie (początek o godz. 14.00) rozegrany zostanie oficjalny mecz reprezentacji Polska - Reszta Świata. Można jeszcze kupić ostatnie bilety na te zawody. Kliknij i przejdź na stronę sprzedażową!

Jarosław Hampel:
 - Kontuzja z sezonu 2015 absolutnie nie odbije się na jego dyspozycji psychicznej lub fizycznej. Już raz wracał na tor po poważnym urazie i poradził sobie. W maju powinien liczyć się w walce o najwyższe cele. Zawsze świetnie radził sobie na torze w Cardiff, więc na dobrze przygotowanym obiekcie w stolicy Polski, a wierzę, że taki będzie, wypadnie najlepiej. Uważam, że ten zawodnik w sezonie 2016 będzie chciał pokazać, że nadal jest liderem polskiej reprezentacji. Będzie podchodził do sezonu jak Tomasz Gollob w 2010 roku, który pokazał wszystkim, że jest bezsprzecznie liderem polskiego żużla.
Typ na Warszawę: awans do finału.

Maciej Janowski: - Zaskoczył pozytywnie w sezonie 2015. Kiedyś panowała o nim taka opinia, że jeździ dobrze tylko na tzw. naturalnych torach, ale skutecznie ją obalił. W sezonie 2016 musi być jeszcze lepiej. Ten zawodnik nie jest już "uzależniony" od stylu jazdy podobnego do dżentelmena Grega Hancocka. Kiedy trzeba, potrafi się przepychać z rywalami. Cenię go również za inteligencję na torze.
Typ na Warszawę: nie zdziwiłby się, gdyby awansował do finału.

Piotr Pawlicki: - To jest typ showmana i mam obawy, że może się "zagotować" przed ponad 50 tys. kibiców na Narodowym. Boję się, że na takim obiekcie będzie chciał już w pierwszym wyścigu pokazać wszystko co umie. W sezonie 2015 jeździł w lidze świetnie do momentu rozgrywania finałowych meczów, w których był... słabszy. Nie błyszczał także podczas Grand Prix rozegranym w Toruniu. Musi schłodzić głowę i nabrać w Grand Prix doświadczenia.
Typ na Warszawę: mniejsze szanse niż Janowski i Hampel.

Bartosz Zmarzlik: - Umie radzić sobie z presją kibiców. Ma już pewne doświadczenie w Grand Prix, gdzie odnosił nawet sukcesy w Gorzowie, jadąc z dziką kartą. Jednym zdaniem: ma większe szanse niż Piotr Pawlicki, ale nie oceniam go aż tak pozytywnie jak Macieja Janowskiego i Jarosława Hampela.
Typ na Warszawę: nie spodziewam się podium w jego wykonaniu.

Źródło artykułu: