Do ekstraligowej inauguracji pozostały jeszcze dwa tygodnie. Nadchodzący sparing nie będzie zatem decydującym sprawdzianem. - Najważniejsze jest dla nas to, by zawodnicy rywalizowali ze sobą w formie zawodów. Jakieś sugestie odnośnie ustawienia par być może będą, ale nie traktujemy tego sparingu jako generalnego sprawdzianu. Na to przyjdzie jeszcze czas - wyjaśnia trener Stanisław Chomski.
Są szanse na to, że Stal Gorzów przystąpi do tych zawodów w optymalnym zestawieniu. - Nie mamy jeszcze stuprocentowej pewności czy oba zespoły wystąpią w najmocniejszych składach, bo niektórzy mają zobowiązania związane z ligą angielską, ale taki mamy zamiar. Jeśli chodzi o zawodników Stali, to wszyscy oprócz Jepsena Jensena i Tomka Gapińskiego uczestniczyli w sparingach czy innych zawodach. Jazda spod taśmy w warunkach startowych zatem już była. Sobotni sparing będzie okazją, by przyjrzeć się wszystkim w jednym miejscu - podkreśla szkoleniowiec.
Wszystko wskazuje na to, że w rozegraniu test-meczu organizatorom nie przeszkodzi aura pogodowa. - Obecnie nie pada i jeśli nie nastąpi zdecydowana zmiana pogody, w sobotę na pewno uda nam się wyjechać na tor. Zawodnicy Vetlandy są już zresztą w Gorzowie i od czwartku wspólne trenują z naszymi na torze. Ze stanu naszego toru jesteśmy zadowoleni - mówi trener Stali.
22.04.1979 Gorzów - Vetlanda 58:49