Kapitan Shields powraca na tor

Do obozu zespołu Lakeside Hammers z Australii docierają radosne wieści. Po groźnej kontuzji odniesionej w zeszłym sezonie na torze w Peterborough, do pełnej sprawności powraca kapitan drużyny "Młotów" - Adam Shields. - Jestem z powrotem na motocyklu i czuję się tak, jakbym nigdy z niego nie zsiadł – oświadczył Australijczyk.

Wiadomość o wznowieniu treningów przez Shieldsa ucieszyła sterników klubu Hammers. - Jego powrót na motocykl, zdrowego, silnego i spragnionego startów spod taśmy jest najlepszym początkiem sezonu, jaki mogliśmy mieć. Adam został włączony w nasze plany budowania drużyny i zespół na rok 2009 był tworzony z myślą o nim jako o liderze – powiedział promotor Jon Cook.

Shields nie obawia się o fizyczne przygotowanie do sezonu. Podczas swojej rekonwalescencji nie próżnował, walcząc ciężko o powrót do pełni sił. Aby odbudować swą kondycję Australijczyk ćwiczył też cztery razy w tygodniu na Sali gimnastycznej. - Mogę szczerze powiedzieć, że czuję się tak dobrze, jak nigdy dotąd - zapewnia Shields.

W nadziei na jeszcze lepsze wyniki sportowe na Wyspach, kapitan zespołu Lakeside Hammers dokona także pewnej znaczącej zmiany w swoim parku maszyn. - W ciągu ostatnich kilku lat w Wielkiej Brytanii jeździłem na silnikach Jawy, podczas gdy w Polsce i Szwecji startowałem na GM-ach. W tym roku ściągam do Anglii najlepszych speców od GM-ów i wierzę, że to poprawi moje wyniki - powiedział Australijczyk.

Okazję do zaprezentowania się na torze angielskim kibicom Adam Shields otrzyma 17 marca. W tym dniu zawodnicy Lakeside Hammers spotkają się z prasą oraz odbędą oficjalny trening na własnym obiekcie.

Komentarze (0)