Jerzy Szczakiel w Warszawie stawia na Bartosza Zmarzlika

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Jerzy Szczakiel
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Jerzy Szczakiel

- Tłumy są w stanie ponieść każdego żużlowca. Wiem to po sobie - mówi Jerzy Szczakiel, polski mistrz świata z 1973 roku. Nie zabraknie go na 2016 LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland, które odbędzie się na PGE Narodowym.

- To święto polskiego żużla i jakże mogłoby mnie zabraknąć? - mówi Jerzy Szczakiel. - Powinniśmy pielęgnować te zawody i dążyć, aby z roku na rok oglądał je komplet widzów. Lepszej promocji żużla w kraju być nie może.

Kto zdaniem naszej legendy odegra w Warszawie największą rolę? - Jestem pewien, że dwóch naszych na pewno stanie na podium, a być może nawet całe pudło będzie biało-czerwone - twierdzi Szczakiel. - Kibice muszą mieć świadomość, że tłumy mogą bardzo dużo. Mnie niosło 100 tysięcy ludzi w Chorzowie i to się czuje. Jak się wychodzi z pierwszego łuku na prowadzeniu i słyszy się ryk tylu gardeł, to w człowieka wstępują jakieś nieodgadnione siły. Osobiście stawiam na zwycięstwo w Warszawie Bartosza Zmarzlika. Jest jeszcze za młody, aby zdobyć medal w całym cyklu, ale w Warszawie powalczy o zwycięstwo - kończy.

LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland odbędzie się 14 maja (początek zawodów o 19:00). Mecz reprezentacji Polska - Reszta Świata zaplanowano na 15 maja (początek meczu o godz. 14:00). Można jeszcze kupić ostatnie bilety na oba wydarzenia. Kliknij i przejdź na stronę sprzedażową!

Źródło artykułu: