Prezes Polonii Piła - Tomasz Soter tonuje nastroje kibiców przez najbliższym meczem w Krośnie. Przypomina także jaki jest cel jego zespołu na ten sezon. - Do Krosna jedziemy pokazać dobry żużel i powalczyć o jak najlepszy wynik. Oczywiście mam nadzieję, że odniesiemy tam zwycięstwo, ale nie mamy żadnej presji. Nasz skład jest wyrównany i jeżeli każdy pojedzie na swoim poziomie, to bez wątpienia powalczymy o dwa punkty. Celem Polonii na ten sezon jest jednak wygrywanie na własnym torze i maksymalnie spinamy się, by przy Bydgoskiej wygrywać spotkania, a na wyjazdach chcemy uzyskiwać takie rezultaty, by zbierać w dwumeczach bonusy.
Dzięki wygranym z Włókniarzem i Wybrzeżem, pilski klub jest określany mianem rewelacji początku rozgrywek. Prezes Polonii nie zamierza jednak stwarzać dodatkowej presji. - Mówienie o nas jako o rewelacji rozgrywek to przesada. Robimy po prostu swoje, tworzymy widowiska dla kibiców i tego będziemy się trzymać. Nie ma na nas żadnej presji, nie będzie z naszej strony pompowania balonika. Nikt nie marzy teraz o Ekstralidze i zgodnie z tym co mówiliśmy, chcemy utrzymać się w tym roku w Nice PLŻ, a w 2017 powalczyć o miejsca 3-5. Od ponad roku nie przegraliśmy u siebie meczu, panuje w zespole fantastyczna atmosfera i to chcemy utrzymać.
Tegoroczny skład obecnego lidera Nice PLŻ oparty jest w głównej mierze na krajowych zawodnikach, mimo że w odwodzie są utalentowani jeźdźcy. - Zespół, który zmontowaliśmy na ten sezon jest mocny i co dla mnie ważne oparty na Polakach, wspieranych przez lidera Bjarne Pedersena. Nikt chyba nie zakładał, że Norbert Kościuch i Michał Szczepaniak będą tak świetnie jeździć. Myślę, że na właściwe tory szybko powróci też Patryk Dolny, a dzięki wsparciu senatora Henryka Stokłosy i Arkadiusz Pawlak pokaże się z dobrej strony. Do tego cały czas na miejsce czekają m.in. Brady Kurtz i Kyle Newman, dlatego z optymizmem patrzę na realizację zakładanego na ten rok scenariusza.
Sternik pilskiego klubu nie ukrywa, że Piła obecnie przeżywa prawdziwy bum na żużel i z dumą może prezentować sponsorom statystyki. - Mimo rewelacyjnej oglądalności w telewizji, mamy świetną frekwencję na stadionie. Całe miasto i okolice żyją Polonią, co potwierdzają liczby. Zbudowanie tego wszystkiego od podstaw nie byłoby jednak możliwe bez wsparcia senatora Henryka Stokłosy. To w ogromnej mierze dzięki niemu mogliśmy w spokoju budować skład i przygotowywać się do sezonu, a teraz jechać na takim poziomie. Myślę, że wszyscy nasi fani to widzą i doceniają. Do tego pomaga nam miasto i MOSiR, jednak cały czas z niecierpliwością czekamy na szczegóły, ponieważ nie pojawił się jeszcze przetarg czy konkurs, a bez wątpienia robimy Pile świetną reklamę w całym kraju.