Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra mógł wygrać w Toruniu. Zabrakło punktów liderów

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz

Ekipa Get Well Toruń pokonała zespół Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra 51:39 w pierwszym dla obu zespołów meczu ligowym. Przez większość zawodów przyjezdni stawiali bardzo silny opór gospodarzom.

Jacek Gajewski (menedżer Get Well Toruń): Ten mecz pokazuje, że jesteśmy wyrównaną drużyną. Nawet jak się zdarzają słabsze chwile zawodnikom, od których oczekujemy trochę więcej, to ten skład jest na tyle wyrównany, że jesteśmy w stanie te dziury załatać. Na pewno ten wynik jest dla drużyny z Zielonej Góry trochę niesprawiedliwy. Stawiali bardzo duży opór. Bardzo fajnie zadziałała ZZ-ka. Rzadko się zdarza, aby tyle punktów z niej zdobyć, szczególnie w meczach wyjazdowych. To była dobra decyzja podjęta przez trenera Marka Cieślaka. Ja się cieszę, że po takim ciężkim boju wygrywamy ten mecz i to zdecydowanie. Z przebiegu meczu wydawało się, że wynik będzie niższy. W takich ciężkich spotkaniach hartuje się drużyna. Gratuluję wszystkim, bo każdy miał swój udział w zwycięstwie. Ważny mecz, ważne punkty i trzeba się z tego cieszyć.

Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Zabrakło nie tylko punktów Patryka, ale Jason Doyle też tych punktów nie zrobił. Również nasz kapitan, Piotr Protasiewicz też mógł coś tam dorzucić. Trzeba powiedzieć, że Patrykowi rozleciał się sprzęt, Piotrkowi również, ale to takie tłumaczenia. Dzisiaj gospodarze w drugiej połowie lepiej odczytali tor, a u nas cały czas były problemy. Nie istnieliśmy na startach. Poza Krystianem Pieszczkiem, to właściwie nikt ich nie wygrywał. To był największy minus naszej postawy. Gratuluję gospodarzom, bo pojechali dobry mecz. Stawialiśmy się, po 9 biegu był nawet remis 27:27, ale później dwa biegi po 5:1 no i skończyło się to dla troszeczkę nas niefajnie, bo przecież wszyscy chcemy wygrywać u siebie i chodzi też o bonus.

Adrian Miedziński (Get Well Toruń): Jestem bardzo zadowolony. Gratulacje dla drużyny z Zielonej Góry naprawdę silnego oporu. Tak jak powiedział Jacek Gajewski, nie jechało nam się łatwo, a dodatkowo jest to pierwszy mecz sezonu, długo czekaliśmy na tę inaugurację, co wywoływało dodatkowe emocje. Możemy być zadowoleni. Cała drużyna spisała się świetnie i cieszymy się ze zwycięstwa.

Krystian Pieszczek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Jestem zadowolony ze swojej postawy, ale szkoda, że nie udało nam się wywieźć zwycięstwa. Na początku się troszeczkę pogubiłem, później było lepiej. Całą drużyną pracowaliśmy na wynik, ale niestety nie udało się. Tak jak trener wspomniał, dopadło nas trochę defektów. Musimy popracować nad startami. Część naszych zawodników nie istniała, przegrywaliśmy starty o całą długość motocykla, a tor nie był dzisiaj aż tak do walki. Gratuluję gospodarzom i trzeba jechać dalej.

Komentarze (50)
avatar
tormiszcz
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...a GKM mógł wygrać w Gorzowie... :-D 
Opat
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuropatwy na farcie. WIELKI FALUBAZ normalnie 48-42. Ale płaczki, już pampersy miały posrane. Buhahaha Szkoda, że nie będzie ich w play-offach. Rewanżu w trolluńskim kurniku nie będzie. 
avatar
J. Szymkowiak
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Falstart sezonu dla Patryka, kiepska postawa nowych nabytkow I kapitan Pepe ktory sie uparl ze on nie musi ze startow wychodzic. Nie wyglada to najlepiej. 
avatar
PempuśBKSFanatyk
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Somsiady! Ograniczcie entuzjazm! To tylko jeden mecz, w dodatku u siebie. Poza tym, jesli Greg się nie obudzi to będziecie mieli duży problem 
avatar
Kpiarz-2
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Świetny tekst "Falubaz mógł wygrać w Toruniu" .....pewnie że mógł ...tyle że musiał by być lepszy ...a nie był ..szanowny panie redaktorze.Jest takie powiedzenie ...."Gdyby babcia miała wąsy by Czytaj całość