Artiom Wodjakow przeszedł sześciogodzinną operację. Jego stan jest nadal ciężki

 / Na zdjęciu: Artiom Wodjakow
/ Na zdjęciu: Artiom Wodjakow

Określany mianem cudownego dziecka zawodnik, który zmarnował swój niewątpliwy talent i od trzech lat nie znalazł klubowego angażu, nadal walczy o życie w jednym ze szpitali Bałakowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Informowaliśmy wcześniej o incydencie, w wyniku którego na krawędzi znalazło się życie wychowanka Turbiny Bałakowo, a także zawodnika Falubazu Zielona Góra (2008-2009) i Mega-Łady Togliatti (2012). U rannego w wyniku postrzału w klatkę piersiową Artioma Wodjakowa stwierdzono złamanie mostka oraz rozległe uszkodzenia płuc.

Jak oznajmił szef służby prasowej ministerstwa zdrowia obwodu saratowskiego, były żużlowiec przeszedł trwającą ponad sześć godzin operację. Po jej zakończeniu lekarze określili stan pacjenta jako ciężki, ale stabilny. Rosjanin odzyskał przytomność. Wiadomo także, że nadal będzie przebywał pod ścisłą obserwacją na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM).

Sprawca nieszczęścia, o cztery lata starszy przyjaciel Artioma Wodjakowa, po przesłuchaniu przez organa ścigania został wypuszczony z aresztu za poręczeniem majątkowym. Nałożono na niego również zakaz opuszczania miejsca stałego zameldowania.

Komentarze (18)
avatar
Zielonogórzanka
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopaka. 
Marobyd
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oby wyzdrowiał... 
avatar
netoperek
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rosja to jednak ciekawy kraj. Razem piją i nagle "przyjaciel" strzela do przyjaciela. Organa ścigania co prawda zatrzymują sprawcę ale po wpłaceniu kaucji (nikogo nie interesuje skąd duże pieni Czytaj całość
Haszmen
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech go Bóg zawsze ma w swojej opiece,
i niech uśmiech wciąż ozdabia jego oblicze! 
avatar
sympatyk żu-żla
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy finał tej sprawy , Jeżeli fakty opisały początek tak miejmy nadzieję opiszą i koniec tej nie ciekawej sprawy,