Niezwykle zacięty mecz w Poznaniu. Konfrontacja Sparty ze Stalą na remis!

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Maksym Drabik

Do niezwykle zaciętego meczu doszło w niedzielę w Poznaniu. Ostatecznie spotkanie pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Stalą Gorzów zakończyło się wynikiem remisowym. Najskuteczniejszym zawodnikiem tego pojedynku był Tai Woffinden.

Inauguracja PGE Ekstraligi w Poznaniu została odwołana z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne, które negatywnie wpłynęły na stan toru. Tym razem jednak aura okazała się łaskawsza. Niezła pogoda przyciągnęła na Golęcin sporą rzeszę kibiców. Na trybunach zasiadło około osiem tysięcy fanów. W awizowanych składach doszło do jednej zmiany. Piotr Baron postanowił desygnować do boju Nicka Morrisa. Australijczyk zastąpił Szymona Woźniaka. Przypomnijmy, że wychowanek bydgoskiej bardzo kiepsko zaprezentował się w meczu pomiędzy MRGARDEN GKM-em Grudziądz a Spartanami. Wówczas 22-latek nie zdobył ani jednego punktu. 

Pierwsza seria startów była mało interesująca. Przygotowany został dość twardy tor, przez co brakowało większych emocji. O kolejności na mecie decydował głównie refleks na starcie, oprócz tego zgromadzeni widzowie byli świadkami pojedynczych mijanek na dystansie. Warto odnotować, że bieg juniorski miał dwie odsłony. Podczas pierwszej próby rozegrania tego wyścigu na tor upadli Damian Dróżdż i Adrian Cyfer. Sędzia Remigiusz Substyk postanowił wykluczyć z powtórki wrocławianina. Na szczęście obydwaj zawodnicy szybko podnieśli się z owalu i zmierzyli do parku maszyn o własnych siłach.

Do kolejnego upadku doszło w biegu piątym, kiedy to z nawierzchnią poznańskiego toru zapoznał się debiutant, Nick Morris. Na drugim łuku pierwszego okrążenia prowadzącego Australijczyka zaatakował Niels Kristian Iversen. Wydaje się, że reprezentant gospodarzy przestraszył się tego manewru i upadł. Arbiter długo analizował nagrania telewizyjne, ostatecznie wykluczając zawodnika gospodarzy. Po szóstym wyścigu zapanowała ogromna euforia w sektorze zajmowanym przez fanów Stali Gorzów. Podwójny triumf zainkasowali przyjezdni, którzy nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z Maciejem Janowskim. Po drugiej serii ośmioma punktami prowadzili zawodnicy szkoleni przez Stanisława Chomskiego.
[event_poll=60635]

Kolejna seria startów rozpoczęła się niepomyślnie dla drużyny Piotra Barona, jednak po ósmej odsłonie dnia wrocławianie się zrehabilitowali, notując dwa podwójne zwycięstwa. Po kiepskim początku lepszą postawę pokazał Vaclav Milik. Czech nie najlepiej wyszedł spod taśmy, ale dzięki ambitnej postawie na dystansie, zdołał przedrzeć się na drugą lokatę. W niedzielę niesamowicie szybki był aktualny mistrz świata, Tai Woffinden. Anglik już w swoim pierwszym biegu pobił rekord toru, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Reprezentant Wielkiej Brytanii w myśl tej zasady poprawił rezultat czasowy z inauguracyjnej odsłony, osiągając w wyścigu dziewiątym wynik równy 65,80 sek.

Przed wyścigami nominowanymi czteropunktowym prowadzeniem mogli pochwalić się goście z województwa lubuskiego. Motorem napędowym Stali był Bartosz Zmarzlik. Stały uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix dopiero w dwunastej odsłonie dnia znalazł pogromcę. Junior gorzowskiego zespołu został pokonany przez fenomenalnie dysponowanego Tomasza Jędrzejaka. Spotkanie było bardzo wyrównane, o czym świadczy chociażby fakt, iż zwycięzca tej rywalizacji nie został wyłoniony!

Finalnie niedzielna konfrontacja w stolicy Wielkopolski zakończyła się remisem. Śmiało można rzec, że rezultat ten odzwierciedla przebieg spotkania, choć gorzowianie mogą czuć niedosyt, bowiem przez dłuższy czas znajdowali się na prowadzeniu.

Stal Gorzów - 45
1.
Niels Kristian Iversen - 8+1 (2,2,3,1*,0)
2.
Michael Jepsen Jensen - 3+1 (1*,1,1,-,-)
3.
Matej Zagar - 8 (2,3,1,1,1)
4.
Przemysław Pawlicki - 8+1 (1,2*,0,3,2)
5.
Krzysztof Kasprzak - 4 (2,1,1,0)
6.
Bartosz Zmarzlik - 12+1 (3,3,3,2,1*)
7.
Adrian Cyfer - 2+1 (1,1*,0)

Betard Sparta Wrocław - 45
9.
Tai Woffinden - 15+1 (3,2,3,3,1*,3)
10.
Vaclav Milik - 7+1 (0,0,2*,2,3)
11.
Tomasz Jędrzejak - 13+2 (3,3,2*,3,2*)
12.
Nick Morris - 0 (d,w,-,-)
13.
Maciej Janowski - 3 (0,1,2,0,-)
14.
Damian Dróżdż - 0 (w,d,0)
15.
Maksym Drabik - 7 (2,3,0,2,0)

Bieg po biegu:
1.
(65,85) Woffinden, Iversen, Jensen, Milik 3:3
2.
(66,28) Zmarzlik, Drabik, Cyfer, Dróżdż (u/w) 2:4 (5:7)
3.
(67,25) Jędrzejak, Zagar, Pawlicki, Morris (d/4) 3:3 (8:10)
4.
(66,50) Drabik, Kasprzak, Cyfer, Janowski 3:3 (11:13)
5.
(66,88) Jędrzejak, Iversen, Jensen, Morris (u/w) 3:3 (14:16)
6.
(66,46) Zagar, Pawlicki, Janowski, Dróżdż (d/4) 1:5 (15:21)
7.
(66,34) Zmarzlik, Woffinden, Kasprzak, Milik 2:4 (17:25)
8.
(66,55) Iversen, Janowski, Jensen, Drabik 2:4 (19:29)
9.
(65,80) Woffinden, Milik, Zagar, Pawlicki 5:1 (24:30)
10.
(66,11) Woffinden, Jędrzejak, Kasprzak, Cyfer 5:1 (29:31)
11.
(66,71) Zmarzlik, Milik, Zagar, Janowski 2:4 (31:35)
12.
(66,93) Jędrzejak, Zmarzlik, Iversen, Dróżdż 3:3 (34:38)
13.
(66,90) Pawlicki, Drabik, Woffinden, Kasprzak 3:3 (37:41)
14.
(66,80) Milik, Pawlicki, Zmarzlik, Drabik 3:3 (40:44)
15.
(67,27) Woffinden, Jędrzejak, Zagar, Iversen 5:1 (45:45)
Sędzia:

Remigiusz Substyk 
Widzów: ok. 8 000.
NCD: 65,80 - uzyskał w 9. biegu Tai Woffinden.
Zawodnicy startowali według I zestawu.

ZOBACZ WIDEO KSM Krosno - Orzeł Łódź: znakomita walka Jamroga z Jabłońskim (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (167)
infan
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W jaki sposób wg autora najskuteczniejszy był Tajski ? To przecież Tomek Jędrzejak był bezbledny. Brawo ogór, tylko tak dalej... 
avatar
fan sparty Wrocław
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta zremisowała najtrudniejszy mecz u siebie, nie ma strachu. Zabrakło punktów Magica i Morrisa/Woźniaka (powinien dostać drugą szansę, pewnie zrobiłby chociaż punkt). Woffi i Ogór klasa, Dr Czytaj całość
avatar
prodrive11
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam wrażenie ,że zawodnicy Sparty na treningach pasowali się do inaczej przygotowanego toru a dziś Baron i tak zrobił po swojemu. Maciek już przed meczem mówił iż na takim torze jak dzisiaj jes Czytaj całość
avatar
obiekt37
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przed chwilą słyszałem jak w magazynie EE wypowiadał sie Pan Piotr Baron i On powiedział,że tor był do ścigania...Oczywiście siedziałem na pierwszym łuku a nie w parkingu i miałem inną perspekt Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Maciek ,Nick,Dródż będą u siebie wozić po tyle punktów to meczu w Poznaniu raczej nie wygrają.Szkoda,