Janusz Steliga: Będziemy rozmawiali z trenerem

KSM Krosno przegrał na własnym torze z Orłem Łódź 39:51. Jednak tym razem zespół z Krosna zaprezentował się z dobrej strony, a kibice zobaczyli ciekawe widowisko.

Porażki nigdy nie cieszą. Ważny jest jednak styl, w jakim się je ponosi. Tym razem w Krośnie powiało optymizmem. - Ten mecz wyglądał zdecydowanie lepiej niż poprzednie. Ale niestety biednemu cały czas wiatr w oczy wieje. Gdybyśmy nie potracili na dystansie kilku punktów, to rezultat mógł być zbliżony do remisu. To byłby wynik marzeń. Zabrakło nam troszeczkę do drużyny Orła. Ta przegrana paradoksalnie była ładna i nie mamy sobie jako drużyna nic do zarzucenia. Każdy z zawodników potracił punkty. Nasz tor ma coś w sobie, że są z nim problemy. Mecz był zagrożony. Pojawienie się słońca diametralnie zmieniło tor. Nie mamy jednak co narzekać. Jedziemy dalej. Wyciągamy wnioski z porażek. Doświadczenie poprzednich spotkań jest widoczne i z meczu na mecz jedziemy lepiej - powiedział Janusz Steliga.

KSM Krosno początku sezonu nie może zaliczyć do udanych. Zespół nie odniósł jeszcze w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej żadnego zwycięstwa. Zespoły, które słabo rozpoczęły sezon dokonały kolejnych transferów. Prezes Wilków nie przewiduje jednak wzmocnień. - Na tych zawodników, którzy mogliby nas wesprzeć, to nas nie stać. Nie podejmujemy nawet rozmów, bo stawki nie są na nasz klub. Będziemy szukać wzmocnień, ale są one mało prawdopodobne. Będziemy wybierali z zawodników, których mamy - wyjaśnił Steliga.

Wzmocnień w Krośnie nie przewidują. Wszystko wskazuje również na to, że KSM dozna osłabienia, bo trener Ireneusz Kwieciński zapowiedział, że spotkanie z Orłem było jego ostatnim. Władze krośnieńskiego klubu zamierzają go jednak przekonać do zmiany decyzji. - To jest przykra sytuacja. Jechaliśmy z zespołami wyżej notowanymi. To co się stało, czyli obrażanie naszych rodzin spowodowało, że trener nie chciał narażać swoich bliskich na przykrości. Powiedział, że jest to jego ostatni mecz. Chcemy podjąć rozmowy. Wszystko wyjaśni się w tym tygodniu. Jego ewentualne odejście będzie dla nas stratą. Nie mamy żadnej alternatywy. Będą na pewno trudności z organizacją treningów, bo ktoś się musi tym zajmować - zakończył Janusz Steliga.

ZOBACZ WIDEO KSM Krosno - Orzeł Łódź: znakomita walka Jamroga z Jabłońskim (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (12)
avatar
Byczers
2.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za pieniądze z biletów nawet dobrego festynu nie można zorganizować, a co dopiero prowadzić klub żużlowy! Ogarnijcie się ludzie ! 
avatar
sympatyk żu-żla
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezesie masz słuszność trener Krosna jest dobrym szkoleniowcem ,Szkoda aby odszedł. 
avatar
RECON_1
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener jst OK, to z zawodnikami jest problem.... 
avatar
Jarosław Olszewski
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TRENER JEST OK ZNAM FAJNY CHLOPAK 
avatar
yes
1.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwieciński potwierdził w TV odejście ze stanowiska trenera.
Ostatecznie muszą jednak pogadać i uzgodnić swoje plany, zamiary i co oczywiste: podjąć ostateczne decyzje.