- Nie będziemy szafować w żadnym wypadku zdrowiem zawodnika. Jeżeli lekarze dadzą zielone światło, a żużlowiec będzie czuł się na siłach, to pojedzie. Na razie wygląda na to, że powrót za półtora tygodnia jest możliwy - brzmi oficjalny komunikat Betard Sparty Wrocław opublikowany na Facebooku.
Przypomnijmy, że Vaclav Milik złamał kość śródręcza szóstego maja podczas meczu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Czech upadł w miejscu, gdzie nie było już dmuchanej bandy. Na szczęście nie doszło do złamania z przemieszczeniem i lekarze zdecydowali, że żużlowiec nie wymaga operacji.
Po ostatnim meczu w Tarnowie trener Piotr Baron zapowiadał szybki powrót Milika. - Dziękuję "Waszkowi" za obecność w parku maszyn. Prawdopodobnie wróci na tor dwudziestego drugiego maja, na mecz z Toruniem - tłumaczył szkoleniowiec Betard Sparty.
Obecnie Czech przechodzi rehabilitację. - Wrócę tak szybko, jak to będzie możliwe - napisał na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO Olsen: tor będzie dobry. Wyciągnęliśmy wnioski (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
qwa ktos se jaja robi:/