Grand Prix Polski na PGE Narodowym miało być żużlowym świętem i nim było. Organizatorzy wyciągnęli wnioski z zeszłego roku, przygotowali świetny tor nadający się do walki i zadbali o najmniejsze szczegóły. Na trybuny ściągnęło 50 tysięcy widzów spragnionych żużlowych emocji, wielu z nich na żużlu było po raz pierwszy i z pewnością ta część nie zawiodła się. Fani byli świadkami emocjonujących zawodów, zakończonych zwycięstwem Taia Woffindena.
Mistrz świata miał świetny początek zawodów, w dwóch pierwszych biegach odniósł pewne triumfy. Jednak w dwóch kolejnych gonitwach Woffindena dopadł kryzys. Brytyjczyk przed ostatnią serią startów miał na swoim koncie 7 punktów i nie był pewny miejsca w półfinałach. W biegu decydującym o awansie do czołowej ósemki "Woffy" nie zawiódł. Dojechał do mety na drugim miejscu i z dorobkiem 9 "oczek" wywalczył przepustkę do dalszej rywalizacji.
Przed półfinałami Woffinden wybierał jako trzeci pole startowe. Jego wybór padł na pierwsze pole i był to strzał w dziesiątkę, choć "Woffy" był wyraźnie zaskoczony wyborami Mateja Zagara i Bartosza Zmarzlika. W finale nie miał już wyboru, startował z pola D, z którego wygrano dotąd tylko cztery wyścigi. Mistrz świata najlepiej rozegrał pierwszy łuk, ściął do krawężnika i minął Grega Hancocka. Amerykanin próbował odzyskać pierwszą pozycję, ale Woffinden był zbyt szybki i mógł cieszyć się szóstej w karierze wygranej w elitarnym cyklu Grand Prix.
Każdy z zawodników, którzy stanęli na podium w fazie zasadniczej zmagał się z kryzysem. Hancock zawiódł w swoim drugim i trzecim biegu, a Zagar po trzech seriach startów miał komplet 9 punktów, a w dwóch kolejnych biegach dorzucił do swojego dorobku punkt. W półfinale Słoweniec znów imponował szybkością, ale w decydującej gonitwie nie był w stanie dogonić Brytyjczyka i Amerykanina. Trzecie miejsce to jednak duży sukces słoweńskiego żużlowca, który przed rokiem w Warszawie świętował wygraną.
Rewelacyjnie w fazie zasadniczej spisał się Fredrik Lindgren. Szwed w turnieju w Warszawie startował jako rezerwowy, zastępując kontuzjowanego Jarosława Hampela. "Fredka" udowodnił, że wciąż stać go na dobre rezultaty, z dwunastoma punktami wygrał fazę zasadniczą i imponował szybkością. Atut ten stracił jednak w półfinale, w którym dojechał do mety na ostatniej pozycji i w warszawskim Grand Prix musiał się zadowolić piątym miejscem.
Na półfinałach występ w Grand Prix Polski zakończyli Bartosz Zmarzlik oraz Maciej Janowski. Obaj byli dobrze dysponowani, choć nie uniknęli wpadek. Zmarzlik w czwartej serii został wykluczony za spowodowanie upadku Piotra Pawlickiego, a w półfinale nie pokazał ofensywnego stylu jazdy, jaki prezentował wcześniej. Z kolei u Janowskiego wszystko co złe zaczęło się w jego ostatnim biegu fazy zasadniczej. W półfinale "Magic" nie miał nic do powiedzenia.
Blisko wywalczenia przepustki do decydujących wyścigów był Patryk Dudek. Debiutujący w cyklu Grand Prix wychowanek Falubazu Zielona Góra wywalczył 8 punktów i zajął dziewiąte miejsce. O pechu może mówić Pawlicki, który aż trzykrotnie zapoznał się z nawierzchnią toru na PGE Narodowym. Po pierwszym z upadków pierwsze diagnozy wskazywały, że polski żużlowiec doznał kontuzji, ale skończyło się "tylko" na bólu.
Wyniki:
1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 14 (3,3,1,0,2,2,3) - 1. miejsce w finale
2. Greg Hancock (USA) - 14 (3,1,0,3,2,3,2) - 2. miejsce w finale
3. Matej Zagar (Słowenia) - 14 (3,3,3,1,0,3,1) - 3. miejsce w finale
4. Chris Holder (Australia) - 12 (1,3,3,1,2,2,0) - 4. miejsce w finale
5. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 12 (3,1,2,3,3,0)
6. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 10 (2,2,3,w,3,0)
7. Maciej Janowski (Polska) - 10 (1,3,2,3,0,1)
8. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 10 (2,d,3,3,1,1)
9. Patryk Dudek (Polska) - 8 (1,2,0,2,3)
10. Andreas Jonsson (Szwecja) - 8 (2,1,1,2,2)
11. Peter Kildemand (Dania) - 6 (1,d,2,2,1)
12. Jason Doyle (Australia) - 5 (0,1,1,u,3)
13. Niels Kristian Iversen (Dania) - 4 (0,0,2,2,0)
14. Nicki Pedersen (Dania) - 4 (2,2,0,0,w)
15. Piotr Pawlicki (Polska) - 4 (0,2,w,1,1)
16. Chris Harris (Wielka Brytania) - 3 (0,0,1,1,1)
17. Maksym Drabik (Polska) - NS
18. Paweł Przedpełski (Polska) - NS
Bieg po biegu:
1. Lindgren, Jonsson, Kildemand, Iversen
2. Woffinden, Lindbaeck, Holder, Pawlicki
3. Hancock, Pedersen, Dudek, Harris
4. Zagar, Zmarzlik, Janowski, Doyle
5. Woffinden, Dudek, Doyle, Iversen
6. Janowski, Pawlicki, Hancock, Kildemand (d4)
7. Holder, Zmarzlik, Jonsson, Harris
8. Zagar, Pedersen, Lindgren, Lindbaeck (d4)
9. Zagar, Iversen, Harris, Pawlicki (w/u)
10. Zmarzlik, Kildemand, Woffinden, Pedersen
11. Lindbaeck, Janowski, Jonsson, Dudek
12. Holder, Lindgren, Doyle, Hancock
13. Janowski, Iversen, Holder, Pedersen
14. Lindbaeck, Kildemand, Harris, Doyle (u3)
15. Hancock, Jonsson, Zagar, Woffinden
16. Lindgren, Dudek, Pawlicki, Zmarzlik (w/su)
17. Zmarzlik, Hancock, Lindbaeck, Iversen
18. Dudek, Holder, Kildemand, Zagar
19. Doyle, Jonsson, Pawlicki, Pedersen (w/su)
20. Lindgren, Woffinden, Harris, Janowski
Półfinały:
21. Hancock, Holder, Janowski, Lindgren
22. Zagar, Woffinden, Lindbaeck, Zmarzlik
Finał:
23. Woffinden, Hancock, Zagar, Holder
ZOBACZ WIDEO Stadion Narodowy gotowy na podwójne żużlowe emocje (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}