Działacze Coventry Bees mieli okazję przyjrzeć się Ricky’emu Wellsowi podczas półfinału ubiegłorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Rye House. Siedemnastolatek nie miał okazji startować nawet w Premier League, ale w Coventry panuje przekonanie, iż poradzi sobie debiutując od razu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sprowadzenie Amerykanina wiązało się jednak z dodatkowymi ruchami kadrowymi. Ze względu na regulaminowe ograniczenia odnośnie zawodników rezerwowych zespół opuścić musi Czech, Filip Sitera.
- Od początku chcieliśmy mieć w drużynie Adama Ronyona, Filipa Siterę i Ricky’ego. Przepisy dotyczące dzielenia przez dwóch zawodników nie dotyczą jednak zawodników, którzy wcześniej nie startowali w lidze brytyjskiej. Pozostawiło nam to jedno miejsce dla dwóch kandydatów. Postawiliśmy na Ricky’ego, co oznacza, że nasz zespół opuści Filip Sitera - mówi menedżer zespołu, Peter Oakes.
- Profesjonalizm Ricky’ego zrobił na nas ogromne wrażenie. Miał zaledwie szesnaście lat, gdy niemal dostał się do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów i to startując na pożyczonym sprzęcie. Zobowiązał się, że przychodząc do naszego zespołu poczyni niezbędne inwestycje, aby być przygotowanym na starty w Elite League. To bardzo obiecujący zawodnik i cieszę się, że w końcu do nas dołączył - kończy Oakes.