Żużlowcy ROW-u Rybnik i Unii Tarnów zrezygnowali z jazdy. Mecz odwołany

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus

W Rybniku miało być żużlowe święto, ale w drugim biegu doszło do koszmarnego upadku, w którym ucierpiał Krystian Rempała. Po karambolu żużlowcy Unii Tarnów nie chcą kontynuować jazdy.

Tarnowianie podjęli taką decyzję ze względu na to, że nie są w stanie skupić się w pełni na ściganiu w momencie, w którym ich nieprzytomny kolega został odwieziony do szpitala. Do inicjatywy tej mieli dołączyć się żużlowcy z Rybnika, ale długo trzeba było czekać na oficjalną decyzję sędziego. Ta zapadła o godzinie 20:55.

To pokłosie koszmarnego karambolu z drugiego wyścigu. Na pierwszym łuku przyczepność złapał Kacper Woryna, który nie opanował motocykla i z pełną prędkością uderzył o Krystiana Rempałę. Siła tego uderzenia była tak duża, że Rempale spadł kask z głowy i bez żadnej ochrony uderzył nią o tor. Błyskawicznie na murawie pojawiły się karetki.

O ile Woryna wstał o własnych siłach i udał się do parku maszyn, o tyle informacje dotyczące stanu zdrowia Rempały nie były optymistyczne. Zawodnik stracił przytomność, nie reagował na żadne bodźce. Początkowo helikopterem miał zostać przetransportowany do szpitala, ale ostatecznie zdecydowano się na odwiezienie ambulansem.

Wcześniej udało się rozegrać tylko jeden wyścig. Zakończył się on remisem 3:3.

ZOBACZ WIDEO Zaskakująca odpowiedź trenera Orła. - W Polsce za darmo nie można nawet... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: