Zimny prysznic dla ROW-u Rybnik w Toruniu. "Mamy utrzymać się w lidze"

Po pierwszych obiecujących meczach dla ROW-u Rybnik wydawało się, że drużyna może być groźna dla wszystkich, nawet na torze rywali. Mecz w Toruniu pokazał, że mankamentów jest jednak całkiem sporo.

Remis w Lesznie oraz minimalna porażka w Zielonej Górze sprawiły, że kibice ROW-u Rybnik uwierzyli, że ich drużyna może powalczyć o coś więcej niż tylko pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W niedzielne popołudnie zimny prysznic dla beniaminka przygotowała drużyna Get Well Toruń, która zwyciężyła w stosunku 56:34. Trener Piotr Żyto podkreśla, że nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego.

- Jedziemy dalej, tragedii nie ma. Drużyna z Torunia jest uznawana za kandydata do medali, my mamy utrzymać się w lidze. Myślę, że trochę oporu postawiliśmy, zabrakło gdzieś tych liderów, którzy mogliby pociągnąć ten wynik. Szkoda taśmy Andreasa Jonssona i punktów Maxa Fricke. W czternastym wyścigu zrobił dobrą robotę, ale potem popełnił błędy i skończyło się 1:5 - komentuje Żyto.

Trener gości niedzielnego pojedynku próbował reagować w trakcie spotkania i stosować rezerwy taktyczne, ale kończyły się one najwyżej remisami. Nieuchwytny dla rybniczan był Greg Hancock, a z pozostałymi liderami Aniołów skuteczną walkę toczył jedynie Grigorij Łaguta. - Jak przeciwnik nie pozwala, to się jedzie tak jak się umie. Staraliśmy się coś zrobić żeby ten wynik był lepszy, nie udało się, za tydzień powalczymy z torunianami o zwycięstwo u siebie. Szykujemy się, o tym meczu zapominamy i wszystko podporządkowujemy rewanżowi - zaznacza trener ROW-u.

Na Motoarenie swój słabszy mecz pojechał Damian Baliński, a bardzo kiepsko na dystansie radził sobie Andreas Jonsson. Czy możemy się spodziewać jakichkolwiek korekt personalnych w kolejnych meczach? Do dyspozycji mógłby być m.in. Rafał Szombierski. - Mamy taki skład, że nie musimy myśleć o roszadach kadrowych. Jeżdżą ci co jeżdżą, do tej pory to wychodziło, a jeśli komuś nie wyjdzie jeden mecz to nie wolno gości skazywać na porażkę, tak jak to niektórzy robią - zakończył Żyto.

Rewanżowe spotkanie ROW-u Rybnik z Get Well Toruń zaplanowano na 12 czerwca.

ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo

{"id":"","title":""}

Komentarze (31)
avatar
RECON_1
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rów ma spory atut wlasnego toru który dla wielu eligowciw jest zagadka i kluczem do utrzymania będą wygrane na nim plus zgarniecie bonusów za dobre wyjazdy. 
avatar
speed_koleina
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No co za hasło "zimny prysznic w ROWie" dobrze, że nie dodali "na ciepłe dni"!!! 
avatar
Czuczo Gomez
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może w końcu gimbusy z Rybnika przestaną nam przynosić wstyd i ten mecz zamknie im pyski :) Co do samego meczu, to położył go nam Jonsson z Holtą. Jakby dorzucili po 3-4 pkt więcej obaj, wynik Czytaj całość
avatar
-stanley
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Po tych fuksach wychodzi prawdziwa siła drużyny rybnickiej. Powoli wejdzie na swoje miejsce w szeregu. 
avatar
Cysio
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie brzmi, czy Toruniowi jest na rękę wygrana w Rybniku ? Moim zdaniem wystarczy bonus, może Rybnik wygryzie z PO Leszno albo Falubaz ?