Tarnowianie wprawdzie wygrali ostatnie spotkanie ligowe z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, ale sytuacja zespołu i tak jest daleka od idealnej. Z jednej strony jest to spowodowane wcześniejszą porażką na własnym torze z Betard Spartą Wrocław. Poza tym, klub stracił wartościowego juniora. Tego braku mogą nie nadrobić seniorzy, którzy jeżdżą ze zmiennym szczęściem, zwłaszcza na wyjazdach.
W związku z tym działacze rozważali wzmocnienie zespołu. - Na razie temat jest jednak zamknięty. Nie za bardzo jest się kim wzmacniać - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Łukasz Sady. - Bardzo duża posucha na rynku jest szczególnie z juniorami. Pod tym względem trudno o jakikolwiek ruch. Jeśli znajdzie się już ktoś zdolny, to nikt nie chce go puścić na wypożyczenie - dodaje prezes Unii Tarnów.
Włodarze tarnowskich Jaskółek myśleli także o pozyskaniu żużlowca do formacji seniorskiej. Prowadzili nawet rozmowy z jednym żużlowcem. - To był zawodnik z pierwszej ligi. Można nawet powiedzieć, że go testowaliśmy. Temat został zakończony, bo nie dogadaliśmy się w tematach finansowych. Problemem było to, że druga strona życzyła sobie gwarancji startów, a nasze założenia były inne. Chcieliśmy wzmocnić rywalizację w zespole - podkreślił Sady.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota trafił w sedno? "Największym problemem żużla nie jest tytan i tłumiki"