Sytuacja miała miejsce po dziesiątym wyścigu, w którym to Marcin Rempała według Szweda, zbyt często oglądał się za siebie. Po zakończonym biegu Magnus Zetterstroem czekał na wjeżdżającego do parku maszyn zawodnika gospodarzy, po czym go uderzył w kask.
- Było bardzo gorąco, adrenalina w nas buzuje. Moim zdaniem Marcin zbyt często oglądał się do tyłu, to w prawo, to w lewo. Nieomal doszło do wypadku, a myślę, że żaden z nas tego nie chciał. Po biegu mieliśmy mały incydent w parku maszyn, każdy z nas był rozemocjonowany, ale teraz obaj się z tego śmiejemy. Nic szczególnego się nie stało - powiedział tuż po zakończeniu niedzielnego spotkania Magnus Zetterstroem.
Po całym zdarzeniu szwedzki żużlowiec udał się jeszcze do boksu Rempały, by słownie wytłumaczyć mu swoje racje. - Dziwna sytuacja z Magnusem Zetterstroemem, który się trochę zdenerwował po tym biegu. Zostałem przez niego uderzony w kask po zjeździe do parku maszyn. Miał do mnie pretensje, że podczas biegu oglądałem się za siebie. Jednak później wyjaśniliśmy sobie wszystko i przeprosił za swoje zachowanie - powiedział po meczu Marcin Rempała.
Po tym zdarzeniu do parku maszyn udał się sędzia Piotr Lis. Arbiter po dyskusji z zawodnikami postanowił ukarać Szweda żółtą kartką za niesportowe zachowanie.
Sytuacja została zarejestrowana przez serwis TeleKrosno.pl. Reakcję Zetterstroema możemy obejrzeć na poniższym filmie (początek od 19 min 18 sek).