Nicki Pedersen odpowiada Doyle'owi: Zawsze łatwo jest winić kogoś innego

W 12. biegu środowego meczu pomiędzy Holsted Tigers i Grindsted Speedway Klub groźny upadek zaliczył Jason Doyle. Australijczyk za winowajcę kolizji uznał Nickiego Pedersena.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Nicki Pedersen i Jason Doyle WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Jason Doyle

Jeździec z Antypodów w bardzo ostry sposób wypowiedział się o Duńczyku za pośrednictwem swojego konta na Twitterze. Jason Doyle nazwał "Powera" idiotą, a na dodatek stwierdził, że reprezentant kraju Hamleta nigdy nie przyzna się do winy.

Nicki Pedersen szybko odpowiedział rywalowi. - Zawsze łatwo jest winić kogoś innego niż swojego kolegę z drużyny - stwierdził. Ponadto 39-latek zamieścił na swoim koncie zdjęcia, które obrazują całe zajście z biegu dwunastego.

Na ripostę reprezentanta Australii nie trzeba było długo czekać. - Gdzie są wcześniejsze ujęcia? - zapytał z wyraźnym poirytowaniem. Pedersen szybko odparł, stwierdzając, że na zdjęciach ewidentnie widać, iż na pierwszym łuku niewłaściwie zachował się Krystian Pieszczek, kolega z pary Doyle'a.

- Na szczęście kolizja została sfotografowana. Gdy widzi się zdjęcia, dochodzi się do wniosku, że to nie była moja wina - powiedział podczas rozmowy z portalem ekstrabladet.dk Nicki Pedersen.

ZOBACZ WIDEO Majdan: Portugalia nie pokazała jeszcze swojej siły (źródło TVP)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy uważasz, że pretensje Jasona Doyle'a są uzasadnione?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×