Robert Kościecha: Wątpię, czy ktoś wygra w Grudziądzu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd
WP SportoweFakty / Michał Szmyd

Get Well Toruń przegrał w Grudziądzu z miejscowym MRGARDEN GKM-em 51:39. Trener zespołu z Grodu Kopernika, Robert Kościecha uważa, że ciężko komukolwiek będzie wygrać w tym roku przy Hallera.

Początek spotkania nie wskazywał na to, że gospodarze w dość łatwy sposób uporają się z przyjezdną drużyną Get Well Toruń. W środkowej fazie meczu MRGARDEN GKM odjechał jednak rywalom na 14 punktów różnicy i nie oddał prowadzenia już do końca spotkania. - Wiedzieliśmy, że ten wyjazd będzie bardzo trudny, bo gospodarze jadą znakomicie w tym sezonie u siebie. Spodziewaliśmy się ciężkiej walki, ale liczyliśmy, że ten wynik będzie bardziej zbliżony. Przeciwnik odskoczył nam w środkowej części meczu i to zadecydowało o tym, że przegraliśmy dwunastoma punktami. W tych biegach straciliśmy za dużo punktów - ocenił trener gości, Robert Kościecha.

- W kontekście punktu bonusowego, na pewno będziemy robić wszystko, żeby te straty odrobić. Myślę, że jest na to realna szansa. Moi zawodnicy walczyli, ale nie potrafili dopasować się do twardej nawierzchni. W Grudziądzu jest specyficzny tor. Widzieliśmy ataki przy tak zwanym "dąbku", który był tu już za czasów startującego w barwach GKM-u mojego taty. Potwierdziło się, że trzeba było jechać bardzo blisko płotu - stwierdził "Kostek".

Szkoleniowiec drużyny z Torunia wątpi, że ktokolwiek będzie w stanie w tym roku wywieźć z Grudziądza meczowe zwycięstwo. Pół żartem, pół serio stwierdził, ze uda się to jego drużynie w rundzie play-off. - W tych pierwszych meczach, oprócz spotkania z Tarnowem jeszcze gdzieś się GKM męczył i spotkania rozstrzygały się w biegach nominowanych. Grudziądzanie są u siebie niezwykle silni i nie mają dziur w składzie. Wystarczy spojrzeć na punktację, gdzie nawet młodzieżowcy dołożyli kilka cennych punktów. Rafał Okoniewski po słabym początku, w dalszej części meczu okazał się bezbłędny. Szybko miejscowi zawodnicy robią korekty, a przyjezdnym jest się ciężko dopasować. Dużo zawodników nie miało możliwości jazdy na torze w Grudziądzu i to jest przewaga GKM-u. Wątpię, ze ktoś jeszcze będzie w tym roku w stanie tu wygrać - kończy Kościecha.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Rząsa: Robert Lewandowski udźwignął ciężar opaski kapitana (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (58)
avatar
SullivanCKM
6.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
apator wibrator! kolejna przereklamowana druzynka. 
avatar
SpeedwayFan123
6.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że cierpi na tym widowisko, bo tam tylko sie liczy start, jazda gęsiego, meta. Rywalizacji między zawodnikami jak na lekarstwo. 
avatar
Pan wszystkich Panów
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
My wygramy. Tak myślę. Ale co na to srajt??? 
avatar
sympatyk żu-żla
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na razie GKM mistrzem swego toru aby tak dalej. 
avatar
Pogromca bydła
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Leszno poza PO. To będzie piękne !!! :-))))))